Ribery odejdzie z Bayernu, ale... wróci?

Rewolucja kadrowa Bayernu zbliża się wielkimi krokami, a to oznacza pozbycie się zawodników, którzy przez lata stanowili o sile mistrza Niemiec. Mowa tu przede wszystkim o parze skrzydłowych, którzy mają już po 35 lat, a co za tym idzie tracą swoje walory szybkościowe i dynamiczne.

 

Latem kończą się kontrakty Arjena Robbena i Francka Ribery'ego, a klub zamierza związać się z takimi zawodnikami, jak Callum Hudson-Odoi oraz dać więcej szans Kingsleyowi Comanowi przy Serge'owi Gnabry'emu.

 

Ribery inkasuje aż 12 milionów euro rocznie, co także wpływa na zdecydowane kroki zespołu z Bawarii.

 

W tym sezonie 35-latek spędził na boisku zaledwie 1577 minut, co przełożyło się na pięć bramek i tylko jedną asystę. Francuz jednak... ani myśli opuszczać Monachium.

 

- Jeśli będę jeszcze w stanie coś dać Bayernowi, chciałbym zostać w klubie. Decyzję podejmiemy wspólnie z klubem. Jeśli odejdę z Bayernu jako piłkarz, na pewno wrócę tutaj w innej roli. Chciałbym pracować z młodzieżą, bo w trakcie kariery zawodniczej byłem przyszywanym ojcem dla wielu młodych piłkarzy. Monachium chciałbym opuścić z podniesioną głową - stwierdził w rozmowie z L'Equipe.