Siatkarska mizeria w Bełchatowie. Przełamanie PGE Skry
Siatkarze PGE Skry Bełchatów wygrali z Cuprum Lubin 3:1 w spotkaniu 20. kolejki PlusLigi. Mecz nie był wielkim widowiskiem. Mistrzowie Polski, którzy przełamali się po serii trzech ligowych porażek, walczą o miejsce w czołowej szóstce. Dzięki wygranej zrównali się punktami z ekipą GKS, mają jednak jeden rozegrany mecz mniej.
W pierwszej partii, po początkowych kłopotach, przewagę zaczęli budować gospodarze (6:3, 11:7). W ekipie z Bełchatowa dobrze w tej części meczu prezentował się Renee Teppan. Od stanu 15:10 oglądaliśmy przebłysk gości – trzy piłki wygrane przy serwisach Damiana Borucha (15:13). Końcówka seta znów jednak należała do mistrzów Polski. Błąd Jakuba Wachnika w polu zagrywki dał im piłkę setową, a blok Teppana na Filipie Biegunie zakończył tę odsłonę (25:20).
Początek drugiego seta miał wyrównany przebieg (9:9), ale później goście wygrali sześć piłek z rzędu (9:15)! Przyczyniła się do tego fatalna, najeżona błędami gra siatkarzy z Bełchatowa. Przy stanie 16:22 wydawało się, że wynik tej partii jest już rozstrzygnięty. Gospodarze zerwali się jednak do walki, ruszyli w pogoń i po serii pięciu piłek złapali kontakt z rywalami (21:22). Wydawało się, że będziemy świadkami zaciętej końcówki seta, jednak skuteczny atak Jakuba Ziobrowskiego i dwa asy serwisowe Borucha rozstrzygnęły go na korzyść gości (21:25).
Od falstartu gospodarzy rozpoczął się set numer trzy (0:3, 4:9). W środkowej części byliśmy świadkami kolejnej w tym meczu punktowej serii. Od stanu 7:11 siatkarze z Bełchatowa wygrali... siedem kolejnych piłek i uzyskali prowadzenie 14:11. Gdy wydawało się, że bełchatowianie największe kłopoty mają już za sobą, dwoma asami serwisowymi poczęstował ich Luke Smith (15:15). Walka punkt za punkt nie trwała jednak długo. W końcówce znów przewagę uzyskali gospodarze. O ich zwycięstwie przesądziły dwa błędy gości w polu serwisowym (25:21).
W czwartej odsłonie szybko przewagę zaczęli budować siatkarze z Bełchatowa. Dobrze prezentował się wracający po kontuzji Milad Ebadipur (12:6). Przy wysokiej przewadze (16:8, 19:10) gospodarze mogli grać swobodnie. Przyjezdnych nie było już stać na kolejną serię wygranych akcji. W końcówce efektownym atakiem popisał się Jakub Kochanowski (23:15). Ostatnie punkty dały zwycięzcom skuteczny atak Teppana i przestrzelony serwis Ziobrowskiego (25:19).
Najwięcej punktów: Renee Teppan (21), Jakub Kochanowski (14) – PGE Skra; Jakub Ziobrowski (18), Przemysław Smoliński (12), Luke Smith (10) – Cuprum. Obie ekipy starały się udowodnić twierdzenie, że siatkówka jest grą błędów. Gospodarze popełnili ich mniej (22–37); w trzecim secie siatkarze Cuprum oddali rywalom aż 13 punktów! MVP: Jakub Kochanowski.
Siatkarze PGE Skry przełamali się po serii trzech ligowych porażek bez zdobytego punktu (1:3– Indykpol AZS Olsztyn, 1:3– Jastrzębski Węgiel, 1:3– Asseco Resovia). Trener Roberto Piazza wciąż nie może korzystać z kilku kontuzjowanych graczy, m.in. Artura Szalpuka i Mariusza Wlazłego. Kapitan zespołu z Bełchatowa wrócił już z leczenia we Włoszech i mecz z Cuprum oglądał w roli kibica. W ekipie z Lubina zabrakło natomiast Masahiro Yanagidy, który doznał urazu stawu skokowego.
PGE Skra Bełchatów – Cuprum Lubin 3:1 (25:20, 21:25, 25:21, 25:19)
PGE Skra: Milan Katic, Karol Kłos, Jakub Kochanowski, Grzegorz Łomacz, Piotr Orczyk, Renee Teppan – Kacper Piechocki (libero) oraz Kamil Droszyński, Milad Ebadipour, Hubert Węgrzyn.
Cuprum: Damian Boruch, Maciej Gorzkiewicz, Igor Grobelny, Luke Smith, Przemysław Smoliński, Jakub Ziobrowski – Jędrzej Gruszczyński (libero) oraz Filip Biegun, Mariusz Marcyniak, Adrian Patucha, Kert Toobal, Jakub Wachnik.
Wyniki pozostałych meczów 20. kolejki PlusLigi:
2019-02-14: ONICO Warszawa – MKS Będzin 3:0 (25:22, 25:20, 25:22)
2019-02-15: Chemik Bydgoszcz – Indykpol AZS Olsztyn 3:1 (25:19, 20:25, 25:23, 25:20)
2019-02-16: ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Asseco Resovia 0:3 (17:25, 21:25, 21:25)
2019-02-16: GKS Katowice – Cerrad Czarni Radom 3:0 (25:15, 25:17, 31:29)
2019-02-17: Trefl Gdańsk – Jastrzębski Węgiel 1:3 (20:25, 25:19, 22:25, 26:28)
Pauzuje: Aluron Virtu Warta Zawiercie.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze