Rewanż Wilder - Fury pod znakiem zapytania! Rosną szanse Kownackiego?
Wielu fanów ostrzyło sobie zęby na myśl o rewanżowej walce Deontaya Wildera (40-0-1, 39 KO) z Tysonem Furym (27-0-1, 19 KO). Wydaje się jednak, że może się ona nie odbyć! Wszystko przez najnowszy kontrakt Anglika...
Do ich pierwszego starcia doszło w grudniu 2018 roku. Po pełnym emocji boju sędziowie orzekli remis, choć nie brakowało głosów, że Fury, mimo iż dwukrotnie leżał na deskach, był wtedy lepszy. Taki rezultat miał pewien plus - w grę wchodził natychmiastowy rewanż. Obaj pięściarze wyrazili zainteresowanie, więc w teorii pozostało "tylko" dogadanie kwestii indywidualnych i parafowanie umowy. Tymczasem sytuacja zmieniła się o 180 stopni...
W poniedziałek Fury podpisał kontrakt z Top Rank. To może być kluczowa informacja w kontekście rewanżu z "Bronze Bomberem". Dlaczego? Pięściarze z tej grupy walczą bowiem dla ESPN, podczas gdy Wilder występuje na wydarzeniach spod szyldu Showtime. Rynek amerykański rzadko doprowadza do walk między pięściarzami z dwóch różnych obozów.
- Jestem zachwycony, że Frank (Warren - przyp.red.) i Queensberry Promotions połączyły się z Top Rank, by promować moje walki w Stanach Zjednoczonych. Dawno nie byłem w tak dobrym stanie - powiedział.
Co więc z rewanżowym starciem?
- Jestem szczęśliwy, nieważne co się wydarzy. Jestem zadowolony ze wszystkiego. Reprezentujemy niebezpieczny sport. To coś więcej niż wygrana czy przegrana, tu chodzi o wracanie do domu zdrowym - dodał.
W związku z tym mogą wzrosnąć notowania Adama Kownackiego. Polak przyznał ostatnio, że nie zamierza czekać do końca roku i chętnie stoczy walkę na przetarcie. Tak było jednak, kiedy w grę wchodził rewanż Wilder - Fury. Teraz sytuacja może się zmienić. Amerykanin wypowiadał się już w ciepłych słowach o naszym zawodniku. Czy to będzie jego kolejna walka?
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze