Rajd Kataru: Pierwszy sprawdzian Przygońskiego z nowym pilotem
Jakub Przygoński, startujący po raz pierwszy z nowym niemieckim pilotem Timo Gottschalkiem, zajął czwarte miejsce na pierwszym etapie Rajdu Kataru, pierwszej eliminacji Puchar Świata FIA w rajdach terenowych. Jadący samochodem Mini polski kierowca broni trofeum.
W ubiegłym roku Przygoński, czwarty w niedawnym Rajdzie Dakar, zdobył Puchar Świata startując z Tomem Colsoulem. Tym razem belgijski pilot siedzi na prawym fotelu Toyoty prowadzonej przez Holendra Bernharda ten Brinke.
Piątkowy, liczacy tylko 102 kilometry etap wygrał triumfator Dakaru Katarczyk Nasser Al-Attiyah (Toyota) przed ten Brinke. Różnice w czołówce są jednak niewielkie. Startujący z numerem pierwszym i przecierający trasę rywalom Przygoński traci do lidera cztery i pół minuty.
"Dzisiejszy odcinek jechaliśmy jako pierwsza załoga, więc musieliśmy rysować ślad reszcie zawodników, a to zawsze jest trudne i oznacza pewne straty. Był to nawigacyjny odcinek na kamienistej pustyni. Na trasie było mnóstwo zwierząt – sporo wielbłądów, które musieliśmy wyminąć jako pierwsza załoga. Jechaliśmy pierwszy raz z Timo, było to nowe doświadczenie, ale współpraca układała się bardzo dobrze i jestem zadowolony. Pozostało nam już tylko odrobinę się dotrzeć, żeby perfekcyjnie się rozumieć" - powiedział kierowca Orlen Teamu.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze