Jarosz: Frajerska porażka ZAKSY
– Jeśli prowadzi się 2:0 i 24:20 i się przegrywa to wiem, że to boli, ale jest to takie trochę frajerskie przegranie seta i meczu. Jeśli się ma dwie, trzy piłki meczowe, to trzeba to wygrać. Tej klasy zespół, jakim jest ZAKSA, nie powinien sobie pozwolić na tego typu porażkę – powiedział Maciej Jarosz w magazynie siatkarskim #7strefa.
W ostatnim meczu fazy grupowej Ligi Mistrzów CEV siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle przegrali na wyjeździe Cucine Lube Civitanova 2:3 (25:20, 25:22, 32:34, 21:25, 12:15). Wicemistrzowie Polski pewnie wygrali dwie pierwsze odsłony, w trzeciej prowadzili 24:20, a mimo tego nie zdołali rozstrzygnąć tego starcia na swoją korzyść. Ponieśli porażkę i nie awansowali do fazy play-off.
– Duże gratulacje dla Trefla i dla Bełchatowa, że wygrali swoje mecze i awansowali do ćwierćfinałów. Oglądałem to spotkanie ZAKSY z jednym z najlepszych klubów na świecie, bo Lube to jest taki zespół. Ma w swoich szeregach wybitnych zawodników. Jeśli prowadzi się 2:0 i 24:20 i się przegrywa to wiem, że to boli, ale jest to takie trochę frajerskie przegranie seta i meczu. Jeśli się ma dwie, trzy piłki meczowe, to trzeba to wygrać. Tej klasy zespół, jakim jest ZAKSA, nie powinien sobie pozwolić na tego typu porażkę. Sami sobie podcięli skrzydła – stwierdził Jarosz.
– Wiem, że na pewno bardzo to przeżywają, ale przegrali to na własne życzenie. To może zostawić pewien ślad na drużynie. Miejmy nadzieję, że jak najszybciej zapomną o tym – powiedział ekspert Polsatu Sport.
– Patrząc na wszystkie polskie drużyny, które występowały w Lidze Mistrzów, myślę, że ZAKSA mogłaby zajść najdalej. Grała najfajniejszą i najskuteczniejszą siatkówkę. Pokonała Modenę, powinna pokonać Lube i wtedy, gdyby awansowała, miałaby szansę wejść do czwórki. Tak się stało, jak się stało. Myślę, że takich frajerskich spotkań będzie mniej w wykonaniu naszych drużyn. Zobaczymy, jak potoczą się rozgrywki i na kogo trafią drużyny z Bełchatowa i Gdańska – dodał Jarosz.
Cała wypowiedź w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze