KSW 47: Samo się nie zrobi! Pudzianowski katuje ciało (WIDEO)
Wielkimi krokami zbliża się kolejna gala KSW, a tym samym zbliża się również następny pojedynek Mariusza Pudzianowskiego (12-6-1NC, 5 KO, 2 SUB). Najsilniejszy człowiek świata już 23 marca zmierzy się z mistrzem olimpijskim Szymonem Kołeckim (6-1, 6 KO). Wymagający rywal, a więc potrzebne są również wyjątkowe środki. Zobaczcie, jak Pudzianowski buduje formę na swój kolejny występ!
Pudzianowski do okrągłej klatki KSW powraca po porażce z Karolem Bedorfem. 42-latek jest niezwykle głodny wygranej. Ostatnie zwycięstwo w swoim rekordzie zapisał 22 października 2017 roku na gali KSW 40, kiedy w Dublinie pokonał Jaya Silvę.
W dwudziestym jubileuszowym występie "Pudzian" zmierzy się z Kołeckim, który zadebiutuje w największej polskiej organizacji. Dla mistrza olimpijskiego w podnoszeniu ciężarów to szansa na mocne wejście do KSW, dla wielokrotnego mistrza świata strongman ewentualna porażka może oznaczać koniec zawodowej kariery.
Obaj podchodzą do swoich przygotowań niezwykle poważnie. Pudzianowski w klubie Berkut WCA Fight Team pod okiem m.in. Arbiego Shamaevem stara się w trakcie treningów zbudować formę, która będzie wielkim zaskoczeniem dla rywala.
Trzeba przyznać, że Pudzianowski nie rzuca słów na wiatr. Na sali treningowej wylewa siódme poty i nie ma mowy o jakiejkolwiek taryfie ulgowej. Koszulka z napisem "Samo się nie zrobi" zdecydowanie pasuje do postawy "Pudziana" w trakcie przygotowań!
W załączonym materiale wideo zobaczcie fragmenty treningu oraz wypowiedź Pudzianowskiego.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze