Łomacz: Powrót kontuzjowanych zawodników pomoże w kluczowej fazie sezonu
- Od przyszłego tygodnia liczę, że uda nam się przeprowadzić trening w pełnym składzie. Wtedy będziemy mogli w stu procentach przystąpić do następnego spotkania - powiedział rozgrywający PGE Skry Bełchatów Grzegorz Łomacz
Marek Magiera: Lubicie sobie utrudnić życie. Dajecie rywalom zwyciężyć dwa sety i walczycie do końca o korzystny wynik. Tak było w Zawierciu i teraz tutaj.
Grzegorz Łomacz: Na pewno źle wchodzimy w mecz. Rywale strasznie ryzykowali zagrywką, co im się opłacało. Bardzo się cieszę, że na tak ciężkim terenie, jak w Radomiu udało im się wygrać. Nie każda drużyna ze stanu 0:2 w setach byłaby w stanie odrobić straty.
Historia spotkań PGE Skry z Czarnymi jest korzystna dla Was. To był dwunasty mecz i jedenastka wygrana. Chciałem zapytać o specyfikę miejsca, w którym przyszło wam rozgrywać zawody. Wiele osób narzeka na tę halę.
Tak, ciężko tu się gra. Każdy wie, jak to wygląda w Radomiu. Niski sufit znacznie utrudnia. Wiem, że Czarni mieli grać na nowej hali w mieście, ale tak się nie stało, szkoda.
Jak zdrowie Twoich kolegów z drużyny przed decydującą fazą sezonu?
Od przyszłego tygodnia liczę, że uda nam się przeprowadzić trening w pełnym składzie. Wtedy będziemy mogli w stu procentach przystąpić do następnego spotkania.
Najbliższy Wasz mecz rozegracie z GKS-em Katowice? Czy to najważniejsze spotkanie do końca rundy?
Tak, to nasi sąsiedzi w tabeli. Bijemy się z nimi o czołową szóstkę. Jesteśmy skoncentrowani i zrobimy wszystko, żeby dostać się do fazy play-off.
Komentarze