Frankowski zamknął sobie drogę do kadry transferem do MLS?

Zespół z Chicago uległ LA Galaxy, a bramkę na wagę trzech punktów zdobył Zlatan Ibrahimovic. Frankowski rozegrał pełne 90 minut i został pochwalony przez ekspertów. Kierunek transferu 23-latka został jednak jednoznacznie oceniony przez Tomasza Hajto.

- Kierunki, które wybierają nasi reprezentanci kraju są ekstremalne. Jako reprezentant kraju nie poszedłbym do Chicago Fire, bo zamknąłbym sobie drogę do kadry. Wiecie co to znaczy przyjechać do Europy na mecz kadry, dwa dni przed wydarzeniem, mając tyle godzin czasu? Po dwóch jego ostatnich występach w reprezentacji, gdzie mierzył się z najlepszymi w Europie sądziłem, że tę poprzeczkę ma zawieszoną wyżej. Na jego miejscu pozostałbym do czerwca w Jagiellonii, zagrał eliminacje i w lipcu wyjechałbym do mocnego klubu w Europie. Pytały o niego kluby z Niemiec, Francji czy Austrii. Widzę w nim po prostu większy potencjał niż liga, do której się wybrał - ocenił sytuację Frankowskiego Hajto.

Zawodnika w obronę wzięli jednak inni eksperci.

- Rozmawiałem z trenerem Brzęczkiem jakiś czas temu i przyznał, że nie był oburzony tym transferem, ale nie podobał mu się. On temu chłopakowi dał szansę w pierwszym składzie w dwóch ostatnich meczach i ten zespół mu się kształtował - dodał Roman Kołtoń.

- Frankowski był liderem drużyny Dorny, zapowiadał się na zawodnika dużej klasy i przecież idzie w górę. Może nie jakoś systematycznie i nie eksplodował, ale trafił do reprezentacji i był bardzo poważnie brany pod uwagę w kadrze. Czy on sobie zamyka drogę do kadry tym transferem? Nie sądzę. Z Tomkiem się nie zgodzę. W twoich czasach byłyby to za niskie progi, dzisiaj jest to bardzo dobra liga, lepsza od polskiej. Zarabia tam lepsze pieniądze… - powiedział Cezary Kowalski.

Transmisje meczów MLS na sportowych antenach Polsatu.

Fragment Cafe Futbol, w którym znalazła się dyskusja o Frankowskim w załączonym materiale wideo.