NieREALny scenariusz w Madrycie! Kosmiczny Ajax wyeliminował faworyta

Real Madryt nie zachwycił w Amsterdamie, ale osiągnął bardzo korzystny rezultat. Wygrał 2:1, więc w rewanżu mógł skupić się na kontrolowaniu sytuacji. Czy było to jednak możliwe przy zmotywowanych piłkarzach Ajaksu? Holendrzy zagrali bezkompromisowo przed własną publicznością i chcieli to powtórzyć na Santiago Bernabeu. Mogli też pocieszać się tym, że "Królewscy" przegrali trzy ostatnie spotkania na własnym stadionie.

 

Początek pokazał, że gospodarze nie będą mieli łatwo. Zawodnicy Ajaksu byli momentami za szybcy dla obrońców tytułu, co przełożyło się na pierwszą bramkę. Dusan Tadic znalazł w polu karnym Hakima Ziyecha, a on płaskim strzałem pokonał Thibaut Courtois. W momencie strzału w szesnastce "Królewskich" znajdowało się czterech piłkarzy Realu i Ajaksu. To był niesamowicie szybki atak.

 

Po tym trafieniu "Królewscy" byli nieco oszołomieni. Goście nabrali za to wiatru w żagle i cały czas byli groźnie. Po kilku minutach objęli dwubramkowe prowadzenie! Zaczęło się od Dusana Tadica, który przebiegł z piłką kilkanaście metrów, a następnie fantastyczną ruletą ograł Casemiro. Następnie pięknym prostopadłym podaniem uruchomił Davida Neresa, a ten ładną podcinką strzelił gola na 2:0 dla Ajaksu. Szok w Madrycie. W tym momencie Real był poza Ligą Mistrzów.

 

W pierwszej połowie Santiago Solari był zmuszony przeprowadzić dwie wymuszone zmiany. Za kontuzjowanych Lucasa Vazqueza i Viniciusa na boisku pojawili się Gareth Bale oraz Marco Asensio. Walijczyk miał jedną sytuację, w której trafił w słupek. Przy stanie 0:0 w poprzeczkę uderzył za to Raphael Varane.

 

Po przerwie Real wyszedł zmotywowany i w pierwszych pięciu minutach zrobił trochę zamieszania pod polem karnym Ajaksu. Brakowało jednak konkretów, gdyż strzały m.in. Karima Benzemy nie były skierowane w światło bramki.

 

W dalszym ciągu wybitne zawody rozgrywał Tadic, który w 62. minucie zdobył zasłużoną bramkę. Serb trafił prosto w okienko bramki Thibaut Courtois! Musiał jednak czekać kilkadziesiąt sekund na potwierdzenie, gdyż do gry wkroczył VAR. Badana była sytuacja, kiedy to Mazraoui walczył o piłkę przy linii bocznej. Bramka została uznana.

 

Na Santiago Bernabeu zrobiło się cicho, słychać było tylko fanów gości. Real starał się wrócić do gry i tak stało się po trafieniu Marco Asensio, ale po chwili znowu Ajax wyprowadził potężny cios. Z rzutu wolnego bramkę zdobył Lasse Schone. Co w tej sytuacji zrobił mierzący blisko dwa metry Courtois? Fatalne zachowanie Belga zakończyło emocje w tym meczu. Kilka sytuacji jeszcze było, ale temperatura widowiska zdecydowanie spadła.

 

1012 dni - tyle trwało panowanie Realu Madryt w Europie. Ajax zagrał koncertowy dwumecz, przyćmił "Królewskich" w rewanżu i zasłużenie wywalczył awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów. Dla ekipy ze stolicy Hiszpanii to najwyższa porażka przed własną publicznością w tych rozgrykwach.

 

Real Madryt - Ajax Amsterdam 1:4 (0:2)

 

Bramki: Asensio 70' - Ziyech 7', Neres 18' Tadic 62', Schone 72'.   Pierwszy mecz: 2-1 dla Realu.   AWANS: AJAX AMSTERDAM.

 

Real: Courtois - Carvajal, Varane, Nacho, Reguilon - Modric, Casemiro (87' Valverde), Kroos - Vazquez (29' Bale), Benzema, Vinicius Jr (35' Asensio).

 

Ajax: Onana - Mazraoui (80' Veltman), De Ligt, Blind, Tagliafico - Schone (73' de Wit), van De Beek, De Jong - Ziyech, Tadic, Neres (74' Dolberg).

 

Żółte kartki: Carvajal - Mazraoui.

Czerwona kartka: Nacho

 

WYNIKI I TERMINARZ LIGI MISTRZÓW

 

Przejdź na Polsatsport.pl