Co dalej z PSG? "To zespół stworzony, by wygrać LM, ale worki pieniędzy nie strzelają bramek"

Zespół PSG ma ogromną przewagę w Ligue 1, gdzie od reszty stawki dzieli ich przepaść. Trzeci rok z rzędu jednak zespół odpada z rozgrywek Ligi Mistrzów na etapie 1/8 finału. Dwa lata temu był blamaż w rewanżu na Camp Nou (1:6), 12 miesięcy temu różnica klas na tle późniejszych triumfatorów, Realu Madryt (1:3 i 1:2). W tym sezonie miało być inaczej: po przyjściu Thomasa Tuchela zespół funkcjonował jak należy, a w kosmicznej dyspozycji jest przecież Kylian Mbappe.

 

Nawet absencja Neymara w obliczu gigantycznych problemów kadrowych Manchesteru United wyglądała śmiesznie. PSG przywiózł z Manchesteru dwubramkową zaliczkę i był murowanym faworytem do awansu.

 

Co zrobić z zespołem Paris Saint-Germain? Wiadomo, że ligę francuską zmiotą z powierzchni ziemi, jednak w Europie spotkał ich taki sam los jak Real Madryt, który został pogrzebany. W Paryżu stworzono przecież zespół, aby wygrać Ligę Mistrzów.

 

- Tuchel asekuruje się historią, ale to nie ma znaczenia. Jest to zespół, w który zainwestowano ogromne pieniądze, ale nie ma tam atmosfery i charakteru. To wyróżnia niektóre drużyny. PSG nawet w grupie wykazywali się nonszalancją, każdy grał pod siebie i próbował pokazać swoje umiejętności. Jako całość to była olbrzymia siła, ale momentami nie wygląda jak jedność. Brakuje team spirit - powiedział Dariusz Wdowczyk.

 

- Zacytowaliśmy zdanie Cruyffa. "Nie widziałem worków pieniędzy, które by strzelały bramki". To ma duży sens i powtarza się po raz kolejny - dodał Janusz Panasewicz.