Dudek: Trenerowi Rakowa gratuluję awansu
Walczący o utrzymanie w Fortuna 1. Lidze piłkarze GKS Katowice przegrali w sobotę u siebie z liderującym Rakowem Częstochowa 0:3. – Trenerowi Rakowa mogę pogratulować awansu, chociaż jeszcze dużo kolejek przed nami – powiedział po meczu szkoleniowiec GKS Dariusz Dudek.
„Była w nas chęć wygranej, ale chyba z ciążącą na nas presją związane było niewykorzystanie stuprocentowej sytuacji. Potem była jeszcze poprzeczka. Chcieliśmy grać z kontry i to nam się udawało. Mam nadzieję, że najbliższym czasie zaczniemy punktować, bo meczów jest coraz mniej, kolejki uciekają. Trzeba zrobić wszystko, by wyjść z tej trudnej sytuacji" - wyjaśnił.
Podkreślił, że dla jego zespołu mecz skończył się po drugiej żółtej kartce dla Arkadiusza Jędrycha w 73 minucie.
W zupełnie innym nastroju był szkoleniowiec gości Marek Papszun.
„To nie był dla nas łatwy mecz. Trudno jest utrzymać taką dyspozycję. Szacunek dla moich piłkarzy za to, co zrobili, grając z przeciwnikiem zdeterminowanym, walczącym o życie, który był bardzo dobrze nastawiony, grał agresywnie” – stwierdził Papszun.
Dziękował za doping sporej grupie częstochowskich kibiców, którzy przyjechali do Katowic.
„Doping pomógł nam wygrać i zdobyć kolejne trzy punkty przybliżające nas do naszego celu” – dodał.
Przypomniał, że środę jego drużynę czeka mecz ćwierćfinału Pucharu Polski z Legią Warszawa.
„Musimy się zregenerować i stawić czoła mistrzowi Polski. To trudne zadanie, ale chciałbym, żeby mecz był na dobrym poziomie, a walka trwała do końca” – powiedział trener Rakowa.
Gospodarze nie sprawili prezentu swojemu byłemu świetnemu piłkarzowi Janowi Furtokowi, który w sobotę obchodził urodziny i w przerwie odebrał na murawie okolicznościową koszulkę z zastrzeżonym w klubie numerem 9.
„Ekstraklasa będzie nasza” – skandowali po zakończonym spotkaniu zadowoleni kibice Rakowa.
Przejdź na Polsatsport.plZOBACZ TAKŻE WIDEO: Bożydar Iwanow: Cel uświęca środki, więc nie przejmuję się okolicznościami