Stolarski: Złość i rozczarowanie. Ta porażka bardzo boli
Legia Warszawa nie obroni wywalczonego rok temu Pucharu Polski. Piłkarze ze stolicy przegrali w środowy wieczór w Częstochowie po dogrywce z Rakowem 1:2 i odpadli w ćwierćfinale tych rozgrywek. Złości i rozczarowania z takiego scenariusza nie ukrywał Paweł Stolarski.
Zawodnik Legii, co zrozumiałe, był bardzo zawiedziony końcowym rezultatem, który premiuje awansem do kolejnej rundy częstochowski Raków. - Na pewno wiedzieliśmy, że to jest bardzo dobra drużyna i udowadniają to z meczu na mecz. Nie myśleliśmy jednak o Rakowie, a skupialiśmy się na sobie. Duża szkoda, że przegraliśmy, ale musimy po prostu o tym spotkaniu jak najszybciej zapomnieć - przyznał.
Na pomeczowej konferencji prasowej szkoleniowiec Legii, Ricardo Sa Pinto wspomniał, że jego zespół zagrał lepiej w drugiej połowie, stwarzając sobie więcej okazji do zdobycia bramki. Czy podobne odczucie towarzyszyło naszemu rozmówcy?
- Zgodzę się z tym, bo stworzyliśmy sobie kilka dogodnych sytuacji w drugiej połowie, natomiast to były tylko sytuacje. Nie zamieniliśmy ich na bramki, zabrakło tej kropki nad "i". Zapominamy o tym meczu i skupiamy się na kolejnym - rzekł.
Już w najbliższy weekend warszawianie zagrają kolejny mecz ligowy. O porażce w Totolotek Pucharze Polski nie będzie jednak tak łatwo zapomnieć.
- Każda porażka boli, tym bardziej, wiemy że jest to Puchar Polski i było tylko jedno spotkanie. Tak jak już wspomniałem, to bardzo boli, ale trzeba po prostu wygrać w sobotę i zapomnieć o tym meczu jak najszybciej, bo czasu nie cofniemy - zaznaczył Stolarski.
WYNIKI I TERMINARZ TOTOLOTEK PUCHARU POLSKI
Cała rozmowa w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze