Fortuna 1 Liga: Prokić niczym Struś Pędziwiatr! Spektakularny rajd zakończony klapą
W meczu 24. kolejki Fortuna 1 Ligi GKS Tychy - Stal Mielec, popis szybkości dał napastnik gości Andreja Prokić. Serb z polskim paszportem przegonił dwóch obrońców tyszan i w rezultacie stanął oko w oko z Konradem Jałochą, jednak w końcowej fazie akcji zabrakło mu już "paliwa" i fatalnie skiksował.
Sytuacja miała miejsce w 37. minucie meczu. Po dośrodkowaniu gospodarzy z rzutu rożnego, piłkę złapał Seweryn Kiełpin, który zobaczył wybiegającego na wolne pole Prokicia. Bramkarz Stali nie zastanawiał się długo i dokładnym wyrzutem "uruchomił" napastnika. Mimo faktu, że Serb z polskim paszportem tracił do obrońców tyszan dobre dziesięć metrów, po chwili prześcignął ich i znalazł się w sytuacji sam na sam z Konradem Jałochą.
"Turbo", jakie odpalił Prokić można porównać z tym, jakim dysponował Struś Pędziwiatr, z kultowych bajek z serii "Zwariowane melodie". Tyle że celem napastnika, w odróżnieniu od kreskówkowej postaci, nie była ucieczka przed Wilusiem E. Kojotem, a strzelenie gola...
Niestety, na to nie wystarczyło mu już sił. Słabnący z metra na metr piłkarz, czując na plecach oddechy rywali, zdecydował się na strzał, gdy dobiegał do linii pola karnego. W pełnym biegu źle złożył się jednak do uderzenia i w rezultacie posłał piłkę wysoko w trybuny. Tak oto spektakularny rajd zakończył się niemal równie spektakularnym kiksem.
Prokiciowi trzeba jednak oddać, że obrońcy gospodarzy Keon Daniel i Mateusz Grzybek w początkowej fazie akcji wyglądali przy nim jak "wagony z węglem".
Rajd Prokicia zakończony kiksem w załączonym materiale wideo.
WYNIKI I TABELA FORTUNA 1 LIGI
Przejdź na Polsatsport.pl