Austria - Polska: Arnautovic wskazał faworyta
Ostatnie tygodnie nie przebiegały po myśli Marko Arnautovica. Najpierw nie doszedł do skutku transfer do Chin, później z różnych powodów nie grał w West Ham United, a w sobotę wygwizdali go kibice. "Jestem zdrowy i szczęśliwy" - zapewnił jednak przed meczem z Polską w eliminacjach Euro 2020.
W styczniu najbardziej znany austriacki napastnik próbował podpisać lukratywny kontrakt w Chinach, ale władze angielskiego klubu nie wyraziły zgody na jego odejście. Popadł w niełaskę trenera Manuela Pellegriniego, a jego sytuacji nie poprawiały urazy i choroba. Wreszcie gdy w ostatnim spotkaniu ligowym wrócił do podstawowego składu "Młotów", opuścił boisko przy wyniku 1:3 i gwizdach własnych kibiców, a ostatecznie jego drużyna wygrała 4:3.
Mimo tego Arnautovic nie traci dobrego samopoczucia. - Szybko zapominam o kłopotach. Jestem zdrowy i szczęśliwy. To najważniejsze. Przyjechałem, by pomóc reprezentacji - powiedział klubowy kolega Łukasza Fabiańskiego.
Uważa, że jesienny występ w Lidze Narodów dużo austriackiej drużynie dał, choć "na tej podstawie nie wolno dzielić miejsc w kwalifikacjach Euro 2020". Grupę eliminacyjną - z Polską, Słowenią, Izraelem, Łotwą i Macedonią Północną, uważa za "możliwą", jednak...
- Wiadomo, że Polska jest faworytem, ale pozostali rywale też są silni - ocenił.
Austriak podkreślił, że ma dużo szacunku dla naszej drużyny, ale nie lubi zbytnio skupiać się na przeciwniku i go wychwalać.
- Wiadomo, że Polacy mają w składzie kilku świetnych zawodników, ale i nam nie brakuje umiejętności. Musimy to tylko w czwartek pokazać na boisku - wspomniał 77-krotny reprezentant kraju, który w zespole narodowym zdobył 20 goli.
Arnautovic jest praktycznie jedynym klasycznym napastnikiem w kadrze trenera Franco Fody.
- Nie czuję z tego powodu dodatkowej presji, bo od 10 lat przyjeżdżam grać w reprezentacji z takim samym nastawieniem - daję z siebie wszystko niezależnie od okoliczności - podkreślił.
19 kwietnia piłkarz skończy 30 lat. Pytany o swoje samopoczucie zacytował innego "niegrzecznego chłopca", do którego z racji postury i temperamentu bywał porównywany.
- Kiedyś mądrze w tej kwestii wypowiedział się Zlatan Ibrahimovic, który wspomniał, że "wiek widać na papierze, a niekoniecznie na ciele". Czuję się młodo, jestem zdrowy i nie zaprzątam sobie głowy upływającym czasem - odparł.
O zakończeniu kariery też jeszcze nie myśli.
- Będę grał dopóki mój organizm nie powie: "Marko, już dość". Dlatego może się zdarzyć, że nawet na 40. urodziny zobaczycie mnie na boisku - podsumował.
Spotkanie Austria - Polska odbędzie się w czwartek o godz. 20.45 na Ernst-Happel-Stadion w Wiedniu.
Transmisja w Polsacie Sport. Początek przedmeczowego studia o godz. 18:00.
TERMINARZ EL. ME 2020
Komentarze