Narkun: Moje szanse na zwycięstwo będą rosły wraz z każdą kolejną sekundą
Już 23 marca w Łodzi odbędzie się gala KSW 47. Walką wieczoru będzie pojedynek Phila De Friesa (16-6-1NC, 2 KO, 12 SUB) z Tomaszem Narkunem (16-2, 3 KO, 12 SUB) o pas mistrzowski w wadze ciężkiej. Po treningu medialnym udało nam się porozmawiać z polskim wojownikiem.
Maciej Turski: Jesteś uśmiechnięty i ten uśmiech nie schodzi z twarzy chyba przez całe przygotowania. Jak twoje samopoczucie?
Tomasz Narkun: Po walce z Mamedem od razu przyszedłem na salkę treningową i zacząłem trenować, bo gdzieś tam z tyłu głowy miałem takie nastawienie, żeby stoczyć kolejną walkę w marcu, dlatego też od razu zacząłem mocne przygotowania. Prawie cztery miesiące mocnych przygotowań, dlatego ten uśmiech wynika stąd, że już w końcu jestem prawie na mecie. Zakończenie będzie w sobotę, dlatego ciągle jestem uśmiechnięty.
Twój dobry humor jest także ze względu na to, że przed tobą kolejne wyzwanie, które było niezwykle ciężko znaleźć po dwukrotnym pokonaniu Mameda Khalidowa. Udało się znaleźć wyzwanie w postaci zmiany dywizji wagowej i walki o pas w kategorii ciężkiej. To dodatkowa motywacja do treningów?
Oczywiście jest to motywacja. Jeszcze nigdy nie mierzyłem się o drugi pas tej samej federacji, więc jest to wielkie wyzwanie dla mnie, wielki przeciwnik, tym bardziej, że pokonał dwóch Polaków. Jest to dla mnie nie tylko walka o trofeum, ale także walka osobista, żeby pokazać Anglikowi, że Polacy umieją się bić. Z tego powodu mam dużo motywacji.
W tym pojedynku, jak w każdym, ważną rolę może odegrać taktyka. Ty musisz podejść do tego pojedynku w zupełnie innym nastawieniu, bo tutaj warunki fizyczne też będą odgrywały znaczenie. Phil zwraca uwagę, że doskonale walczysz z pleców i jeśli zdecydujesz na konfrontację w ten sposób z dużo cięższym przeciwnikiem, to możesz nieco siebie oszukać. Czy taktyka musi być nieco zmodyfikowana, żeby dostosować się do warunków fizycznych Phila?
Już jesteśmy na tym poziomie, że do każdego przeciwnika podchodzimy indywidualnie. Jeżeli chodzi o Anglika, to na pewno po jego stronie jest siła, wielkość. Po mojej stronie będzie wytrzymałość i moje szanse na zwycięstwo będą rosły z minuty na minutę. Mam swój plan, którego nie będę zdradzał. Jestem przygotowany na każdy aspekt walki, dlatego też nie mogę się tej walki doczekać.
Transmisja gali KSW 47 w systemie PPV.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze