Piątek: Gattuso zostaje ze mną po treningach i uczy strzelać
Krzysztof Piątek w kilka miesięcy zyskał status gwiazdy Serie A. Polak zachwyca umiejętnościami strzeleckimi w Milanie. Jak nam powiedział nadal musi się wiele nauczyć. W ćwiczeniach pomaga mu sam trener Gennaro Gattuso. - Zostaje ze mną po treningach i pod jego okiem trenuję strzały - stwierdził reprezentant Polski w wywiadzie dla Polsatu Sport.
Marcin Feddek: Z jakimi nadziejami tu przyjeżdżasz? Pojawiasz się w kadrze w innej pozycji, bo teraz grasz w Milanie i mówi się o Tobie najwięcej jeśli chodzi o Polaków.
Krzysztof Piątek: Konkurencja jest duża, bo Arek Milik i Robert Lewandowski są w wysokiej formie. Ja przyjeżdżam grać, bo moja dyspozycja też jest optymalna. Do trenera należy decyzja, kto będzie grał, a kto nie. Najważniejsze jest dobro reprezentacji.
Naprawdę masz tak mocną psychikę? Wychodzisz na San Siro i pełne trybuny nie robią na Tobie wrażenia. Tak masz od początku, czy to wytrenowałeś?
To przyszło z czasem. W pierwszej lidze trema była większa. Z czasem przybyło doświadczenie i głowa inaczej pracuje. Wierzę w siebie i to jest chyba najważniejsze.
Porównanie stadionu Cracovii do choćby obiektów, na których gra reprezentacja, czy też Milan to ogromny przeskok.
Ja mam zasadę, że jeżeli ciężko się trenuje i robi wszystko, by na takich stadionach grać, to trzeba być gotowym na takie wyzwania.
Mi najbardziej imponuje w Twojej grze szybkie podejmowanie decyzji. Niektóre bramki w Serie A są podobne do tych zdobytych jeszcze w barwach klubów z Polski. To potwierdza, że jesteś powtarzalny?
Wydaje mi się, że tak. Mam parę tajników, które trenuje i chcę wprowadzać w meczu. Repertuar jest większy od tego, co dotychczas zrobiłem. Pracuję nad tym, żeby poprawić powtarzalność strzałów z głowy czy też lewej nogi.
Sam to ćwiczysz czy jest ktoś, kto z Tobą to trenuje?
Zazwyczaj trener Gattuso zostaje ze mną i uderzamy na bramkę.
On jest w tym specjalistą?
Raczej nie. Bardziej pomaga w tym, że ustawia mi ćwiczenie i podaje piłki.
Nad czym Ty musisz pracować, bo oglądając Twoje mecze i gole trudno znaleźć jakiś mankament.
Nie jestem piłkarzem kompletnym, takich zawodników jest mało. Nie chodzi tylko o sytuacje strzeleckie i bramki. Dużo pracować muszę nad powtarzalnością i stratami.
Wszyscy dyskutujemy, czy można zagrać trzema napastnikami, czy może dwoma, czy też jednym. Wyobrażasz sobie, że siadasz na ławce?
Wszystko sobie wyobrażam. Jestem gotowy, by zagrać. Decyzja należy do trenera i każdy ją uszanuje.
Cała rozmowa w załączonym materiale wideo.
Austria - Polska w czwartek o godz. 20:35 w Polsacie Sport. Początek przedmeczowego studia o godz. 18:00.
TERMINARZ EL. ME 2020
Komentarze