El. ME 2020. Grosicki: W takiej formie na kadrze jeszcze nie byłem
Kamil Grosicki miał miejsce w reprezentacji Polski nawet w trudnych okresach kariery. Przyjeżdżał na zgrupowania i doskonale spisywał się w meczach, choć w klubie był tylko rezerwowym lub w ogóle nie znajdował się w kadrze na ligowe spotkania. Teraz sytuacja jest inna. "Turbo Grosik" jest podstawowym graczem Hull City, mecze rozgrywa w pełnym wymiarze, strzela gole i asystuje. W rozmowie z Marcinem Feddkiem pomocnik przyznał, że jest obecnie w życiowej formie i liczy na występ przeciwko Austrii.
Marcin Feddek: Przyjechałeś na zgrupowanie reprezentacji Polski w okresie, gdy Twoje osiągnięcia w Hull City robią spore wrażenie. Masz obecnie pięć goli i jedenaście asyst, kilka razy byłeś wybrany najlepszym piłkarzem meczu. Był już taki moment w Twojej karierze?
Kamil Grosicki: Nie było takiej sytuacji, że przyjeżdżam na reprezentację, grając tak dużo w klubie. Praktycznie wszystkie mecze po 90 minut. Czuje się dobrze, forma jest dobra i tylko się cieszyć. Teraz formę klubową trzeba przenieść na reprezentacyjną, a to jest o wile wyższy poziom. To jest jednak reprezentacja i wydaje mi się, że zawsze dawałem radę.
Sam śmiałeś się z tego, że w zimowym okresie transferowym był wokół Ciebie była cisza, spokój. Można powiedzieć, że teraz jesteś szczęśliwy w Hull?
Tak, jestem szczęśliwy, koncentruje się na tym, co mam. Nie myślę o tym, czego nie ma, o tym, co może być, a czego nie. To na pewno zmieniłem, że koncentruję się na swojej pracy, na swoim klubie. Klub zapłacił za mnie bardzo duże pieniądze, więc muszę grać dla niego jak najlepiej. A jaka będzie moja przyszłość, zobaczymy. Na pewno walczymy w tym sezonie o coś więcej, niż tylko utrzymanie. Zresztą utrzymanie już sobie zapewniliśmy. Po tym sezonie zostanie mi jeszcze rok kontraktu w Hull City. Zobaczymy co na to właściciele klubu, ja jestem gotowy do rozmów.
Czy w meczach z Austrią i Łotwą zobaczymy już schematy, nad którymi pracujecie z Jerzym Brzęczkiem na treningach, czy na to jest jeszcze za wcześnie?
Nie ma już czasu na pomyłki, zaczynają się eliminacje. Nie mam meczów kontrolnych, wszystkie są o punkty. My znów gramy o swoje marzenia, kolejny raz chcielibyśmy pojechać na wielką imprezę. Trzeba zdobywać punkty. Mam nadzieję, że już w czwartek pokażemy to, nad czym pracujemy na treningach. Zgrupowania są jednak bardzo krótkie. Dla mnie najważniejsze jest, by do kadry wróciła pewność siebie, wiara, że potrafimy grać z najlepszymi i wygrywać mecze.
Wyobrażasz sobie sytuację, że zaczynasz mecz w rezerwie? W Napoli na lewej pomocy gra Piotr Zieliński i rzeczywiście gra dobrze. Ancelotti go chwali. Może więc być tak, że zagracie obaj i będziecie się zamieniać pozycjami, ale i taka, że może Ty usiądziesz na ławce rezerwowych. Przyjmujesz do wiadomości, że to jest możliwe?
To jest reprezentacja, tu grają najlepsi zawodnicy w kraju. Wszyscy, którzy przyjechali na to zgrupowanie, są w doskonałej formie i grają w swoich klubach. Rywalizacja jest duża, ale jestem gotowy by grać. Już nie raz pokazałem, że gra w reprezentacji jest dla mnie czymś ważnym, i że jak już w niej gram, to daję z siebie "maxa". Zawsze po meczach było o mnie głośno. Z reguły jestem zamieszany we wszystkie akcje ofensywne, ale to trener będzie decydował.
Atmosfera w kadrze jest fajna? Wraca to, co było?
Nie widzieliśmy się od czterech miesięcy, już się za sobą stęskniliśmy i za tą otoczką kadry. Teraz jednak najważniejsze są mecze, musimy dobrą atmosferę pokazać na boisku.
Rozmowa Marcina Feddka z Kamilem Grosickim w załączonym materiale wideo.
Transmisja meczu Austria - Polska w czwartek o godz. 20:35 w Polsacie Sport. Początek przedmeczowego studia o godz. 18:00.
TERMINARZ EL. ME 2020
Komentarze