Wichniarek: To zupełnie inna reprezentacja niż jesienią. Piłkarze stanowią o sile swoich klubów
- Mamy bardzo dobre pokolenie. To zupełnie inna reprezentacja niż jesienią 2018. Ci sami zawodnicy grają w swoich klubach i stanowią o sile swoich zespołów. To duży plus - powiedział Artur Wichniarek przed meczem eliminacji Euro 2020 Austria - Polska.
W Wiedniu w składzie reprezentacji Polski zabraknie debiutantów. Swój pierwszy występ u boku Mateusza Borka w roli komentatora meczu reprezentacji Polski zaliczy Wichniarek.
- Nerwówka, jak przed pierwszym meczem z orłem na piersi. Poprzeczka jest naprawdę wysoko zawieszona, bo Tomasz Hajto robił to dobrze. Mam nadzieję, że Mateusz Borek udzieli mi kilku wskazówek przed pierwszym gwizdkiem, żebym nie popsuł tego spotkania - powiedział Artur Wichniarek.
Austriacy są przekonani o jakości swojej drużyny. Biało-Czerwoni również są w dobrych momentach swojej kariery.
- Mamy bardzo dobre pokolenie. To zupełnie inna reprezentacja niż jesienią 2018. Ci sami zawodnicy grają w swoich klubach. Z wyjątkiem Arkadiusza Recy nasi piłkarze stanowią o sile swoich zespołów. To duży plus - ocenił Wichniarek. - Austria nie jest łatwym przeciwnikiem. To zespół, który u siebie nie przegrywa. Dodatkowo dawno nie przegrał meczu eliminacyjnego. Spotkają się więc dwa zespoły na podobnym poziomie. Naszym problemem jest to, że Jerzy Brzęczek nie wie do końca, w którym momencie budowania reprezentacji jest. Widzieliśmy mecze w Lidze Narodów. Nie napawały one optymizmem - powiedział.
W linii pomocy najprawdopodobniej zagrają Piotr Zieliński, Kamil Grosicki, Mateusz Klich i Grzegorz Krychowiak.
- Na początku kadencji Brzęczka Zieliński miał być centralną postacią linii pomocy. Teraz to zawodnik, który lepiej czuje się na lewej stronie boiska. Jest innym piłkarzem. Więcej gra w defensywie. Zrozumiał to, że mecze można wygrywać nie tylko piłkarsko, ale także zaangażowaniem, sercem i grą defensywną. Mam nadzieję, że przeniesie dobrą formę z Napolu na mecze reprezentacyjne. Mamy też Grosickiego, który wrócił do dobrej dyspozycji po perturbacjach transferowych, które zawsze mają miejsce w jego przypadku w letnim okienku. On nareszcie zrozumiał, że tylko i wyłącznie dobra postawa na boisku jest w stanie zagwarantować mu transfer do lepszego zespołu. Krychowiak po przejściu do Lokomotiwu stał się wiodącą postacią zespołu. Klich to z kolei jeden z wygranych słabych meczów w Lidze Narodów - ocenił Wichniarek. - Ta reprezentacja jest troszeczkę dalej. Jan Bednarek, Kamil Glik czy Bartosz Bereszyński to piłkarze, którzy grają w swoich zespołach. Mamy zupełnie inną linię obrony niż jesienią, ale murawa weryfikuje wszystkie spekulacje przedmeczowe - powiedział.
Wydaje się, że za ofensywę będą odpowiadać Lewandowski i Milik. - Milik w zeszłym roku nie był takim zawodnikiem, jakiego chcieliśmy oglądać. To był Milik, który nie miał pewności siebie na boisku, nie strzelał goli. Teraz się przełamał i zaczął zdobywać bramki. To kolejny sezon, w którym Robert Lewandowski udowadnia, jak dobrym jest napastnikiem. Wydaje mi się, że każdy chciałby, żeby zagrał Krzysztof Piątek. On zaliczył wejście smoka do ligi włoskiej. Nie było takiego napastnika od wielu lat. Oni we trzech nie mogą się pojawić na boisku, dlatego myślę, że powinni zagrać Lewandowski i Milik. Oni grali już ze sobą, dobrze się rozumieją, uzupełniają.
Trener Brzęczek zdecydował się postawić na Wojciecha Szczęsnego.- Szczęsny i Fabiański są na podobnym poziomie. Jest mi przykro, bo "Fabian" nigdy nie dostał takiego kredytu zaufania od każdego kolejnego selekcjonera. Wchodzili inni bramkarze i to oni byli numerem jeden. Trener Brzęczek zdecydował się na Szczęsnego - zakończył.
Cała rozmowa z Arturem Wichniarkiem w załączonym materiale wideo.
Transmisja meczu Austria - Polska w Polsacie Sport. Komentują Mateusz Borek i Artur Wichniarek. Początek o godzinie 20:35. Studio przedmeczowe od godziny 18:00.
WYNIKI I TERMINARZ EL. EURO 2020
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze