Parke: Mańkowski to chłopak "Gamera". Walka z nim jest sprawą osobistą

Sporty walki

- Nie jestem zły, tylko znam się na promocji. Niektórzy fani nie lubią "trash talku", niektórzy na niego czekają, a KSW i Polsat go kochają! Jeśli o mnie chodzi, to z pewnością nie lubię Borysa Mańkowskiego, ponieważ jest on "chłopakiem" Mateusza Gamrota. To dla mnie sprawa osobista, ponieważ powiedział, że się go boję i nie będę chciał walczyć, a to bzdury - powiedział przed galą KSW 47 Norman Parke (25-6-1-1NC, 4 KO, 12 SUB), który zmierzy się z Borysem Mańkowskim (19-7-1, 3 KO, 7 SUB).

Artur Łukaszewski: Sprawiasz wrażenie "złego gościa"...

 

Norman Parke: Nie jestem zły, tylko znam się na promocji. Niektórzy fani nie lubią "trash talku", niektórzy na niego czekają, a KSW i Polsat go kochają! Jeśli o mnie chodzi, to z pewnością nie lubię Borysa Mańkowskiego, ponieważ jest on "chłopakiem" Mateusza Gamrota. To dla mnie sprawa osobista, ponieważ powiedział  że się go boję i nie będę chciał walczyć, a to bzdury.

 

Czego spodziewasz się po Borysie w nadchodzącej walce?

 

Na pewno "wyjdzie" na dużej agresji i będzie chciał "urwać mi głowę", ale jestem na to przygotowany. Może też próbować rozegrać tę walkę technicznie, a nawet "bujać się", jak robił to w swoim ostatnim pojedynku. Może również próbować przenieść ją do parteru, ale będę na to gotowy. Analizowałem jej przebieg w myślach na sto różnych sposobów, więc na pewno nic mnie nie zaskoczy. Mańkowski będzie miał wiele do udowodnienia, ponieważ nie walczył od dłuższego czasu i może ciążyć nad nim spora presja. Być może z tego względu nie uda mu się zachować koncentracji.

 

"Diabeł Tasmański" stwierdził, że jego celem nie będzie wyłącznie zwycięstwo, ale również zrobienie ci krzywdy...

 

Jeżeli mu się to uda, to zostanie pierwszym przeciwnikiem w mojej karierze, który był w stanie to zrobić. Z drugiej strony na pewno nie jest upoważniony, by mówić takie rzeczy, skoro w ostatniej walce został "zniszczony" w trzeciej rundzie przez Robert Soldicia. Do tej pory bił się zresztą tylko w Polsce, a ja latałem po całym świecie - trzy razy byłem w Brazylii, raz w USA. To ja jestem prawdziwym wojownikiem, a nie on. Może sobie mówić, co tylko mu ślina na język przyniesie, ale kiedy staniemy w klatce, to wówczas gadanie się skończy. To już moja trzecia walka w Polsce i jestem gotowy na wojnę.

 

Co jest teraz w twojej głowie?

 

Dużo emocji... Gdyby tylko Mańkowski był w stanie przyznać, że prawie pobiłem jego chłopca, to inaczej bym do tego podchodził. Myślę, że w głębi serca wie on, że prawie tego dokonałem i dlatego teraz przekonuje ludzi, że boję się z nim walczyć. Ale ja tu jestem, stoję w "jego ogródku", jestem gotowy, by stanąć z nim oko w oko. W dodatku Borys szprycuje się sztucznymi suplementami - moje mięśnie są prawdziwymi, irlandzkimi mięśniami, a jego to "polskie podróby".

 

Transmisja gali KSW 47 w systemie PPV.

Artur Łukaszewski, AŁ, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie