Brzęczek: Starcie z nami wpływa na ambicję Łotyszy

Po wygranej z Austrią (1:0) wielu zawodników się rozchorowało. Lekarze starają się, by lista przeziębionych jak najszybciej się zmniejszyła, ale do meczu z Łotwą pozostało bardzo mało czasu. O szybki powrót na boisko walczą m.in. Bartosz Bereszyński, Jan Bednarek oraz Krzysztof Piątek.

- Mamy drobne urazy, do tego doszła mała epidemia. Wielu zawodników jest przeziębionych. Sztab medyczny robi co może, żeby ta infekcja nie przeniosła się na innych graczy. Z powodu choroby nie trenowali Jan Bednarek i Bartosz Bereszyński. Mam nadzieję, że w niedzielę będą się lepiej czuli, by wystąpić przed polską publicznością – powiedział.

Polacy będą zdecydowanym faworytem tego meczu. Nie jest tajemnicą, że Biało-Czerwoni powinni dłużej utrzymywać się przy piłce pod polem karnym rywala. Selekcjoner przestrzega jednak, że przeciwnicy mogą potraktować ten mecz wyjątkowo poważnie.

- To mecz na naszym stadionie, dlatego będziemy głównie opierać się na ataku pozycyjnym. Jednakże oglądałem Łotyszy w starciu z Macedonią Północną i wiem, że potrafią zagrać wysokim pressingiem. Wielu z nich grało bądź gra w Polsce i dla nich takie spotkanie wpływa na ambicję. Dobrym meczem z nami mogą zapracować na lepsze kontrakty dla siebie – zauważył szkoleniowiec.

Trener Brzęczek zapytany o swój debiut na PGE Narodowym przyznał, że wiążą się z tym pewne emocje i nerwy, ale zapewnia, że jest spokojny o występ swoich podopiecznych.

- Każdy mecz przynosi dreszczyk emocji. To prawda, to mój debiut na Narodowym. Wiem, że nasza reprezentacja potrafi grać na tym stadionie. Wierzę, że po meczu będziemy się cieszyć nie tylko ze zwycięstwa, ale i dobrej gry – zakończył selekcjoner.

Transmisja meczu Polska - Łotwa w niedzielę w Polsacie Sport. Początek o godz. 20:35. Przedmeczowe studio od godz. 18:00.