Błaszczykowski zagra z Łotwą w linii obrony?
Eksperci i komentatorzy Polsatu Sport zastanawiali się w Cafe Futbol, jak będzie wyglądała nasza defensywa w meczu 2. kolejki eliminacji ME 2020 z Łotwą. Pod nieobecność Jana Bednarka czy Bartosza Bereszyńskiego w obronie może zagrać... Jakub Błaszczykowski. - Kto wie czy nie ma tego w głowie Jerzy Brzęczek - powiedział Mateusz Borek.
Wygląd i ustawienie personalne formacji obronnej jest największym znakiem zapytania przed dzisiejszym meczem Polska - Łotwa na PGE Narodowym. - Jak może wyglądać nasza defensywa w starciu z Łotwą? Wariantów pewnie jest więcej niż te, który prezentujemy. Jeżeli zostanie w składzie Tomasz Kędziora, to będzie grał na prawej stronie. Jest Kamil Glik, a nie ma Jana Bednarka, więc na środku defensywy wyjdzie albo Michał Pazdan albo Thiago Cionek - mówił w Cafe Futbol Borek.
- A co z lewą stroną? Skoro wypada Bereszyński, to Jerzy Brzęczek ma taki oto wybór. Dynamiczny, szybki, ale niegrający w klubie Arkadiusz Reca albo Artur Jędrzejczyk. Piłkarz Legii Warszawa tak grał u Adama Nawałki. Nie przekreślałbym wariantu z Kubą Błaszczykowskim jako prawym obrońcą. Powiem szczerze, że na takiego rywala jak Łotwa, gdy potrzebujemy pograć kombinacyjnie od tyłu, to kto wie czy nie ma tego w głowie Brzęczek - powiedział prowadzący Cafe Futbol, wywołując do tablicy Artura Wichniarka.
- Kuba grał na prawej stronie obrony w Wolfsburgu w tym ciężkim okresie. Nawet nieźle sobie tam radził, choć to były ostatnie podrygi w drużynie "Wilków" - stwierdził Wichniarek, który w niedzielę ponownie zasiądzie za mikrofonem i razem z Borkiem skomentuje mecz na PGE Narodowym.
Cała dyskusja w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze