Magiera na poniedziałek: Dwa centymetry od szczęścia...

Dla Skry gratulacje, bo jeszcze miesiąc temu ekipa z Bełchatowa była już po drugiej stronie rzeki i chyba nikt się nie spodziewał, że zespół Roberto Piazzy zamelduje się w najlepszej czwórce rozgrywek. Inaczej wygląda sytuacja Trefla, który mimo odpadnięcia z rywalizacji też zasłużył na gratulacje i dodatkowo jeszcze na wielkie słowa uznania. Tak, ktoś może powiedzieć, że zawodowo uprawiając sport - w tym przypadku siatkówkę - jeśli jest się o jedną piłkę od wygrania meczu i wyeliminowania przeciwnika, to trzeba tę piłkę skończyć. Po prostu. I to prawda, tylko, że nie zawsze... da się to zrobić.

Awans Trefla do ćwierćfinału Ligi Mistrzów już był sukcesem, choć są i tacy, którzy uważają, że sukcesem był już sam start w tych rozgrywkach. W starciu z wielkim i potężnym Zenitem Kazań nikt nie dawał gdańszczanom szans. Pierwszy mecz w Gdańsku zakończył się porażką Trefla 2:3 i szkoda, bo była szansa na zwycięstwo, i to nawet za trzy punkty. Podobnie było w Kazaniu. Trefl miał w górze meczową piłkę na 3:1, ale gospodarze się wybronili i ostatecznie sięgnęli po swoje w złotym secie, bo mecz 3:2 wygrał Trefl i wyrównał stan rywalizacji.

Ktoś powie, że porażka jest porażką i nie ma co dyskutować. Może i tak, ale na pewno nie w tym przypadku. Wystarczy spojrzeć na wyjściowe składy obu drużyn i porównać sobie indywidualne profile zawodników skupiając się tylko i wyłącznie na ich klubowych i reprezentacyjnych doświadczeniach nie biorąc pod uwagę ich indywidualnych osiągnięć i nagród. Zestawienie wygląda następująco.

Rozgrywający.
Aleksander Butko - mistrz olimpijski, mistrz Europy, zdobywca Pucharu Świata, zwycięzca Ligi Światowej, czterokrotny zwycięzca Ligi Mistrzów, wielokrotny mistrz Rosji i wielokrotny zdobywca Pucharu tego kraju, klubowy mistrz świata. 

Michał Kozłowski - dwukrotny mistrz i zdobywca Pucharu Słowenii, zdobywca Pucharu Polski, brązowy medalista PlusLigi.

Atakujący.
Maksim Michajłow - mistrz olimpijski, mistrz Europy, zdobywca Pucharu Świata, zwycięzca Ligi Światowej i Ligi Narodów, pięciokrotny zwycięzca Ligi Mistrzów, wielokrotny mistrz Rosji i wielokrotny zdobywca Pucharu tego kraju, klubowy mistrz świata. 
Maciej Muzaj - złoty (Skra 2014) i brązowy (JW 2017) medal w PlusLidze.

Przyjmujący.
Matthew Anderson - brązowy medalista olimpijski, brązowy medalista mistrzostw świata, brązowy medalista Ligi Narodów, zwycięzca Ligi Światowej, zdobywca Pucharu Świata, czterokrotny zwycięzca Ligi Mistrzów, wielokrotny mistrz i zdobywca Pucharu Rosji.
Ruben Schott - wicemistrz Europy, trzykrotny mistrz Niemiec, zdobywca Pucharu Niemiec, zdobywca Pucharu CEV.
Earwin N’Gapeth - mistrz Europy, dwukrotny zwycięzca Ligi Światowej, srebrny medalista Ligi Narodów, mistrz Francji i Włoch, zdobywca Pucharu Francji, Włoch i Rosji, srebrny medalista Ligi Mistrzów.
Nikola Mijailović - medalista rozgrywek ligowych w Serbii, Belgii, Grecji i Francji.

Środkowi.
Artiom Wolwicz - dwukrotny mistrz Europy, zwycięzca Ligi Światowej i Ligi Narodów, trzykrotny zwycięzca Ligi Mistrzów, klubowy mistrz świata, wielokrotny mistrz i zdobywca Pucharu Rosji.
Piotr Nowakowski - dwukrotny mistrz świata, mistrz Europy, zwycięzca Ligi Światowej, trzykrotny mistrz Polski, zdobywca Pucharu Polski.
Aleksiej Samojlenko - zwycięzca Ligi Mistrzów, klubowy mistrz świata, wielokrotny mistrz i zdobywca Pucharu Rosji.
Patryk Niemiec - zdobywca Pucharu Polski, brązowy medalista PlusLigi.

Libero.
Aleksiej Werbow - brązowy medalista Igrzysk Olimpijskich (dwukrotnie), mistrz Europy, zwycięzca Ligi Światowej, pięciokrotny zwycięzca Ligi Mistrzów, klubowy mistrz świata, wielokrotny mistrz i zdobywca Pucharu Rosji, a także mistrz Europy w kategorii U-23 w siatkówce plażowej.
Maciej Olenderek - zdobywca Pucharu Polski, brązowy medalista PlusLigi.

Jeśli ktoś uważa, że gloryfikowanie Trefla po dwumeczu z Zenitem Kazań jest nieuzasadnione, ten nie ma zielonego pojęcia o sporcie. Bo to co zrobili gdańszczanie było jego kwintesencją i pięknem samym w sobie. A że zabrakło centymetra, czy dwóch po ataku piłki meczowej w czwartym secie? A co ma powiedzieć holenderski panczenista Koen Verweij, który na igrzyskach olimpijskich w Soczi przegrał z naszym Zbigniewem Bródką o 0,003 sekundy? Tak bywa. Sport...