El. Euro 2020: Marciniak "gwiazdą" portugalskich mediów
Polski sędzia piłkarski Szymon Marciniak stał się obiektem krytyki portugalskich mediów po poniedziałkowym meczu eliminacji Euro 2020, w którym gospodarze zremisowali w Lizbonie z Serbią 1:1. W 74. minucie arbiter nie podyktował rzutu karnego dla mistrzów Europy, większość portugalskich komentatorów uważa, że w ten sposób “wypaczył wynik” spotkania.
Największy sportowy dziennik Portugalii “Record” cytując krytykujących Marciniaka zawodników gospodarzy, przypomina, że arbiter po zagraniu jednego z Serbów pierwotnie podyktował rzut karny, ale po krótkiej naradzie z asystentem Pawłem Sokolnickim odwołał tę decyzję.
Lizbońska gazeta podsumowując słabe jej zdaniem spotkanie Portugalia - Serbia, podkreśliła, że najsłabszym ogniwem poniedziałkowego spotkania był “poziom sędziowania”.
TO BYŁ KARNY! - krzyczy na pierwszej stronie centralnie umieszczony tytuł.
Słów krytyki nie szczędzą Marciniakowi także komentatorzy telewizji Sport TV, którzy podjętą przez arbitra decyzję, określają jako “kuriozalną” i “rzadko spotykaną”. Przyznają, że kluczowym dla poniedziałkowego remisu w Lizbonie “był brak systemu VAR”, dzięki któremu sędzia mógłby bezpośrednio zweryfikować sytuację.
- Brak VAR i dziwna decyzja sędziego zabrała nam pewne zwycięstwo nad Serbią, w meczu, w którym nasza ekipa była zdecydowanie lepsza od rywala i zasłużyła na zwycięstwo - ocenili dziennikarze Sport TV.
Mniej miejsca sędziowaniu poświęca dziennik “Observador” i Radio Renascenca. Obie redakcje podkreślają, że po piątkowym bezbramkowym remisie w Lizbonie z Ukrainą i poniedziałkowym 1:1 z Serbią za brak zwycięstw broniącej tytułu mistrza Europy Portugalii należy winić przede wszystkim zespół oraz selekcjonera Fernando Santosa.
We wtorek Marciniaka krytykują także portugalscy kibice. W lizbońskich kawiarniach i na przystankach autobusowych nie brakuje też gorzkich słów pod adresem zespołu gospodarzy. Niektórzy spierają się również czy podyktowany dla Serbii rzut karny, po którym w 7. minucie Dusan Tadic zdobył bramkę, również został odgwizdany prawidłowo.
- Poziom sędziowania nie zaważył zbyt mocno na wyniku meczu z Serbią. Moim zdaniem to nasza ekipa zagrała słabo. Wcale nie przeważaliśmy nad rywalem, jeśli już, to pod względem liczby zmarnowanych okazji do strzelenia gola” - powiedział stołeczny kibic Francisco Silva.
Portugalia z dwoma punktami zajmuje trzecie miejsce w grupie B, za Ukrainą i Luksemburgiem, do których traci odpowiednio dwa i jeden punkt. Na kolejnych pozycjach są Serbia i Litwa, z dorobkiem 1 i 0 pkt.
Kontrowersyjna sytuacja w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl