Gala Liam Smith - Sam Eggington: Transmisja w Polsacie Sport i Polsacie Sport Fight

30-letni Liam Smith (26-2-1, 14 KO) jeszcze nie stracił nadziei na wielkie walki, ale najpierw musi pokonać pięć lat młodszego Eggingtona (24-5, 15 KO), by przypomnieć o sobie. W sporcie czas biegnie szybko, określenie były mistrz niczego nie gwarantuje. Smith stracił mistrzowski pas w walce z Saulem Alvarezem trzy lata temu. Przegrał wtedy przez nokaut, w konfrontacji z Meksykaninem nie miał wiele do powiedzenia.

Później dostał jeszcze szansę odzyskania pasa WBO w wadze junior średniej w walce z kolejnym Meksykaninem, Jaime Munguią, ale młody czempion okazał się zbyt silny. Sędziowie słusznie wypunktowali jego wygraną. 

Wygląda na to, że starcie z Eggingtonem może być naprawdę ostatnią szansą dla Smitha. Były mistrz wierzy jednak, że ją wykorzysta, ale to nic pewnego, bo młodszy rywal ma swoje atuty, które mogą wziąć w sobotę górę.

Na razie jednak Liverpool to szczęśliwe miasto dla Smitha. Walczył tu dziewięć razy i jeszcze nie przegrał. Jeśli szczęśliwa passa nie zostanie przerwana, to Liam Smith będzie mógł wciąż liczyć na mistrzowskie pojedynki. Pasy IBF i WBA należą do Jaretta Hurda, a WBC do Tony’ego Harrisona. A przecież w grę wchodziłby jeszcze pojedynek z Kellem Brookiem, który na Wyspach Brytyjskich z pewnością cieszyłby się sporym zainteresowaniem.

W Liverpoolu zobaczymy też byłego rywala Michała Syrowatki, Robbie Daviesa Jr, który walczyć będzie z Joe Hughesem o mistrzostwo Europy i Wielkiej Brytanii w wadze superlekkiej. Pokaże się też Anthony Fowler (9-0, 8 KO), kapitan pięściarskiej reprezentacji Wielkiej Brytanii na igrzyskach w Rio de Janeiro. 28 letni Fowler zmierzy się ze swoim rodakiem, podobnie jak on niepokonanym, rok młodszym Scottem Fitzgeraldem (12-0, 9 KO), o wakujący pas WBA International w wadze superpółśredniej. I może być naprawdę ciekawie, bo Fowler wcale nie jest murowanym faworytem.

Będą też emocje wagi ciężkiej. 35-letni, mierzący 203 cm David Price, brązowy medalista igrzysk olimpijskich w Pekinie (2008) wciąż szuka szansy na lepsze jutro, która chyba nie nadejdzie. Price (23-6, 19 KO) przegrywa tylko przed czasem i nie sądzę, by nagle coś zmieniło i potrafił przyjąć mocne uderzenie. Jego rywal, 27 letni Kash Ali (15-0, 7 KO) ma więc dobrą okazję, by dopisać do listy pokonanych naprawdę znane nazwisko. Musi tylko uważać, bo Price wciąż bije bardzo mocno. Rok temu przegrał wprawdzie z Aleksandrem Powietkinem przez nokaut, ale niewiele brakowało, by to on wygrał w taki właśnie sposób.

Dlatego ja mimo wszystko w sobotnim pojedynku stawiam na Price’a.

Transmisja gali w Liverpoolu z walką wieczoru Liam Smith - Sam Eggington w sobotę od godziny 20:00 w Polsacie Sport i Polsacie Sport Fight.