Tłumy dzieci na zawodach Otylia Swim Cup w Łodzi
Ponad 850 młodych zawodników z siedemdziesięciu klubów z Polski i Ukrainy bierze udział w dwudniowych zawodach pływackich Otylia Swim Cup, które rozpoczęły się w sobotę w Łodzi. To jedna z największych imprez pływackich dla dzieci w Polsce.
– Zawody Otylia Swim Cup nabrały wartości w kalendarzu pływackim. Bardzo się cieszę, bo gdy wysyłamy informację o naszej imprezie to lista zgłoszeń szybko się zapełnia. To znaczy, że zawody są ciekawe, a poza tym uczą czegoś dzieci. Przygotowaliśmy specjalną książeczkę "Przewodnik młodego pływaka". Jestem dumna z tego, że te zawody tak się rozwinęły – mówi Otylia Jędrzejczak, której fundacja zorganizowała zawody w Łodzi.
Atrakcją dla młodych pływaków są nie tylko pakiety startowe przygotowane przez Fundację Otylii Jędrzejczak we współpracy z partnerami, m.in. firmą Koral i Henryk Kania, ale także wizyta gwiazd. Oprócz mistrzyni olimpijskiej z Aten do Łodzi przyjechała mistrzyni olimpijska w wioślarstwie z Rio de Janeiro Magdalena Fularczyk-Kozłowska.
– Woda do wody ciągnie. Z Otylią znam się już długo, więc nie musiała mnie długo namawiać – mówi Fularczyk-Kozłowska.
Znakomita polska wioślarka jest pod wrażeniem organizacji imprezy. – Gdzie zdobywać doświadczenie, jak nie na takich imprezach, na takich olimpijskich pływalniach. Dzieci to motywuje, ta rywalizacja. Takich imprez powinno być jak najwięcej, trzeba pomyśleć o takiej imprezie wioślarskiej – dodaje. Jak przyznała, do tej pory tylko raz obserwowała na żywo zawody pływackie – na igrzyskach w Rio.
– Widziałam wtedy Michaela Phelpsa i to zrobiło na mnie bardzo duże wrażenie – mówi.
W Łodzi rywalizują pływacy w wieku od 8 do 13 lat. Jednym z celów Otylia Swim Cup jest poszukiwanie talentów pływackich. – Szukamy perełek. Dzieciaki przyjeżdżają do nas co pół roku na zawody, możemy dzięki temu obserwować ich progres. Widzimy radość, czasem widzimy też płacz i łzy. Dzieci muszą uczyć się wygrywać, ale także muszą uczyć się przegrywać. Muszą wiedzieć, że sport uczy szacunku do drugiego człowieka i tej zasady fair play. To jest dla nas kluczowe – dodaje Jędrzejczak.
Uczestnicy dwudniowych zawodów nie ukrywają, że pływanie jest ich pasją. - Trenuję od sześciu lat, a w pływaniu najbardziej podoba mi się to, że jestem sam na torze i nikt mi nie przeszkadza. Chciałbym kiedyś być zawodowym pływakiem – mówi Łukasz z Łodzi.
– W które miejsca celuję? Oczywiście od pierwszego do trzeciego – dodaje Kamil, który na Otylia Swim Cup przyjechał z Malborka.
Zawody odbywają się w Zatoce Sportu Politechniki Łódzkiej, pięknym i nowoczesnym obiekcie, który dysponuje krytą pływalnią pięćdziesięciometrową. – Bardzo się cieszę, że dzieciaki chcą i mogą poczuć, jak jest na takiej dużej imprezie – mówi Jędrzejczak. Do wygrania mają bardzo atrakcyjne nagrody, m.in. pobyty w Zamku Janów Podlaski, które zostały ufundowane przez Grupę Arche, organizatora rodzinnych wakacji z historią w zrewitalizowanych obiektach zabytkowych z Kolekcji Arche.
Otylia Swim Cup współfinansowany jest przez Ministerstwo Sportu i Turystyki oraz Miasto Łódź. W grudniu odbędzie się także zimowa edycja Otylia Swim Cup.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze