Listkiewicz: Czuję, że Niemcy nie zagrają w niższej dywizji Ligi Narodów
Bez dwóch zdań pieniądze mają duży wpływ na działania podejmowane przez piłkarskie federacje. Coraz więcej reprezentacji dostaję szansę na występy w mistrzostwach Europy i świata. Możliwe są także zmiany w regulaminie Ligi Narodów z korzyścią dla silniejszych drużyn. W programie „Cafe Futbol” eksperci Polsatu Sport wraz z gościem Michałem Listkiewiczem debatowali na temat decyzji UEFA.
Już w 2016 roku podczas Euro we Francji została zwiększona liczba drużyn biorąca udział w turnieju. Aktualnie aż 24 drużyny są uprawnione do gry w turnieju o puchar Starego Kontynentu. Na mistrzostwa można się dostać na dwa sposoby – drogą eliminacji oraz przez Ligę Narodów. Gość Cafe Futbol Michał Listkiewicz uważa, że takie rozwiązanie działa korzystnie na europejską piłkę, wcale nie umniejszając prestiżu zawodów.
- Dzięki temu systemowi mniejsze nacje będą mogły pojechać na Euro. Takie rozwiązanie napędza zainteresowanie piłką w krajach, które z góry były skazane na oglądanie wielkich turniejów w telewizji. Dzięki takim wyjazdom piłka w danym kraju rozwija się zupełnie inaczej – zauważył były prezes PZPN.
Debiutujące w ubiegłym roku rozgrywki Ligi Narodów również wzbudziły wiele kontrowersji. Dzięki tym rozgrywkom reprezentacje zdobywają cenne punkty w rankingach, które dają im szansę na awans do mistrzostw Europy. W programie Mateusz Borek nazywa to rozwiązanie "trzecim kołem ratunkowym" dla drużyn, którym nie udało się zająć nawet drugiego miejsca w eliminacjach.
Możliwa jest też zmiana regulaminu Ligi Narodów na korzyść silniejszych reprezentacji. Oprócz kadry Polski z najwyższej dywizji spadli Niemcy, co może wiązać się z dużą stratą wizerunkową oraz finansową dla organizatora rozgrywek. Borek zapytał gościa programu, czy aby na pewno UEFA pozwoli sobie na brak „Die Mannschaft” w dywizji A.
- Czuję, że Niemcy nie zagrają w niższej dywizji Ligi Narodów. Jakieś zmiany zostaną podjęte – powiedział Listkiewicz.
Cała dyskusja dostępna w załączonym materiale wideo.
Komentarze