Komiczna sytuacja w Armenii. Sędzia udawał, że korzysta z systemu VAR (WIDEO)
Do zabawnej sytuacji doszło niedawno podczas meczu ligowego w Armenii, gdzie jeden z sędziów, który nie był pewny podyktowania rzutu karnego, uciekł na chwilę do tunelu, po czym pokazał wszystkim, że przeprowadził analizę VAR i wskazał "na wapno". Problem polega jednak na tym, że w tym kraju sędziowie technologią wideoweryfikacji nie dysponują...
Anegdotę opowiedział w niedzielnym programie Cafe Futbol były prezes PZPN oraz były przewodniczący komisji sędziowskiej czeskiego związku piłki nożnej Michał Listkiewicz.
- W Armenii niestety nie ma systemu VAR, ponieważ tamtejsza federacja nie dysponuje odpowiednimi pieniędzmi oraz zapleczem technologicznym. Mimo tego, parę tygodni temu, jeden z sędziów w meczu ligowym miał kontrowersyjną sytuację i nie wiedział czy podyktować rzut karny. Wobec tego przerwał grę i pobiegł do szatni sędziowskiej, gdzie stał stary, zakurzony i nie działający już telewizor, słowem rupieć. Wspomniany sędzia postał przed nim przez dwadzieścia sekund, po czym wrócił na boisko, pokazał wszystkim, że przeprowadził analizę VAR i wskazał na "jedenasty metr" - zdradził w programie Cafe Futbol Listkiewicz.
Jednocześnie podkreślił, że Polska jest jednym z liderów, jeśli chodzi o działanie i sprawne wykorzystywanie systemu VAR.
- Na szczęście w Polsce system VAR działa świetnie i jesteśmy liderem w porównaniu do krajów z naszej kategorii - dodał.
Anegdota Michała Listkiewicza w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze