Co dalej z karierą Wlazłego? Siatkarz wypowiedział się na temat swej przyszłości
Mariusz Wlazły potwierdził we wtorek, że w kolejnym sezonie nadal będzie występował w drużynie PGE Skry Bełchatów. – Ten klub jest dla mnie bardzo ważny, traktuję go osobiście i cieszę się, że będę mógł dalej reprezentować jego barwy – podkreślił 35-letni siatkarz.
O porozumieniu z klubem w sprawie przedłużenia kontraktu kapitan bełchatowskiej drużyny poinformował podczas wtorkowej konferencji prasowej w Łodzi przed półfinałowym meczem w siatkarskiej Lidze Mistrzów. PGE Skra podejmie w nim w środę w Atlas Arenie włoskie Cucine Lube Civitanova (godz. 18).
– Mogę potwierdzić, że ustalenia zostały poczynione i w przyszłym roku zagram w PGE Skrze Bełchatów. Dla mnie jedno z wielu fajnych uczuć, które towarzyszą mi przez całą karierę. Nie ukrywam, że ten klub jest dla mnie bardzo ważny, traktuję go osobiście i cieszę się, że będę mógł dalej reprezentować jego barwy – powiedział atakujący, który w PGE Skrze występuje nieprzerwanie od 2003 roku.
Prezes klubu z Bełchatowa Konrad Piechocki dodał, że do podpisania kontraktu zostało dopracowanie "kosmetycznych" szczegółów.
– Kluczowa rzecz, o której rozmawialiśmy, została ustnie przedyskutowana – zapewnił.
Przypomniał, że Wlazły w barwach PGE Skry występuje od 19 roku życia. Przez szesnaście sezonów wywalczył dziewięć tytułów mistrza Polski (wszystkie w historii klubu) oraz zdobył dwa srebrne i dwa brązowe medale, siedem razy triumfował w Pucharze Polski, cztery razy w Superpucharze Polski. Na arenie międzynarodowej z bełchatowską ekipą sięgnął po srebrny i dwa brązowe medale Ligi Mistrzów, trzy razy stawał na podium Klubowych Mistrzostw Świata. Wychowanek WKS Wieluń w 2014 roku wywalczył z reprezentacją kraju tytuł mistrza świata oraz został wybrany MVP rozgrywającego w Polsce turnieju.
– Mariusz dla PGE Skry jest zawodnikiem wyjątkowym. Nie chcę mówić, że jest ikoną, bo cały czas jest grającym zawodnikiem, ale to ewenement na skalę światową. Dziś bowiem znaczenie przywiązania do barw klubowych przez wielu jest defraudowane, a wielu młodych ludzi miałoby problem ze zrozumieniem tego stwierdzenia – podkreślił Piechocki.
Wcześniej kontrakty z PGE Skrą przedłużyli rozgrywający reprezentacji Polski Grzegorz Łomacz, środkowy Karol Kłos i przyjmujący Milad Ebadipour.
Komentarze