Smokowski: Sa Pinto ma się za gwiazdę, a nie za trenera
Nieudana przygoda Ricardo Sa Pinto z Legią Warszawa dobiegła końca. Portugalczyk został zwolniony z funkcji trenera po kiepskich wynikach w ostatnich miesiącach. Zdaniem Tomasza Smokowskiego były już opiekun Wojskowych nie traktował siebie jako szkoleniowca, a bardziej jako gwiazdę piłkarskich boisk. - On ciągle ma się za gwiazdę piłki nożnej, a nie za trenera. Bardzo często on sam w sobie jest najważniejszy - mówi Smokowski.
Sa Pinto w swojej karierze trenerskiej pracował w wielu klubach, ale nigdzie nie zagrzał dłużej miejsca niż... sezon. Tak było w jego rodzinnej Portugalii, a także w Serbii, Grecji, czy Belgii. To samo spotkało 47-latka w naszym kraju.
- Mógłbym kolokwialnie powiedzieć "widziały gały, co brały". Ricardo Sa Pinto nie jest innym trenerem niż był w Crvenie Zvezda Belgrad, Standardzie Liege, czy w Portugalii. Czasami, kiedy patrzę na niego, wydaje mi się, że w swoim mniemaniu on ciągle ma się za gwiazdę piłki nożnej, a nie za trenera. Bardzo często on sam w sobie jest najważniejszy, chociaż chciałbym mówić i widzieć coś innego. Trudno go bronić, bo za bardzo nie ma argumentów. Oglądając spotkanie Wisły z Legią, zastanawiałem się, kiedy ostatni raz widziałem Legię grającą dobrze w piłkę. Musiałbym cofnąć się do spotkania w lutym z Miedzią Legnica. Nie jest łatwo przypomnieć sobie takie mecze, kiedy Legia dawała przyjemność swoim kibicom - rzekł Smokowski.
Oprócz kiepskich wyników mistrzów Polski, warszawianie pod wodzą 45-krotnego reprezentanta Portugalii nie grali atrakcyjnej dla oka piłki.
- W takim mieście Warszawa, gdzie rozrywek oferowanych ludziom jest bardzo, bardzo wiele, to jakby element "entertaiment", czyli rozrywka jest niesamowicie istotny. Gdzieś na koniec Kowalski z Kowalską powiedzą sobie tak "To co? Idziemy na mecz?" - "Nie, to już lepiej do kina, bo tam jest nudno, tam się nie za wiele dzieje" - zaznaczył dziennikarz Polsatu Sport.
WYNIKI I TABELA LOTTO EKSTRKALASY
Cała wypowiedź w załączonym materiale wideo.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze