Kolejny Polak we włoskim gigancie? "To kusząca propozycja"
Wojciech Włodarczyk ma za sobą pierwszy sezon w lidze włoskiej. Jego drużyna BCC Castellana Grotte zaprezentowała się poniżej oczekiwań nie utrzymując się w rozgrywkach, lecz sam zawodnik nie przeszedł niezauważony. Ofertę złożył mu jeden z włoskich gigantów Itas Trentino.
Włodarczyk spędził wiele lat w PlusLidze. Reprezentował barwy m.in. AZS Olsztyn, PGE Skry Bełchatów, Cuprum Lubin i ONICO Warszawa. Rok temu zdecydował się na wyjazd do Włoch. Dołączył do jednej ze słabszych ekip w Serie A1.
- Kiedy wyjeżdżałem do Włoch to taki był mój zamysł. Gdybym porwał się od razu na wielki klub to mógłbym nie mieć tylu okazji do pokazania się. Każdy set w tym sezonie rozpoczynałem w wyjściowej szóstce. Zdobyłem mnóstwo doświadczenia. Mówi się, że porażki są nawozem sukcesu, więc czekam aż on nadejdzie - powiedział.
Wiele wskazuje na to, że przyjmujący nie będzie musiał długo na to czekać. Jego dobre występy wzbudziły zainteresowanie m.in. klubu z Trentino.
- Zainteresowanie moją osobą jest spore. To bardzo fajne, bo mimo porażek, które mnie dobijały, mam małą nagrodę. To utwierdza mnie w przekonaniu, że warto było rozegrać sezon w takiej drużynie i pokazać się na tyle, by przyszłość malowała się w ciekawszych kolorach - skomentował.
29-letni siatkarz nie ma jeszcze sprecyzowanego planu na przyszłość. Prawdopodobnie skorzysta z jednej ze złożonych ofert i pozostanie na Półwyspie Apenińskim.
- Włosi jako ostatni otwierają rynek transferowy. Czekamy z menadżerem na konkretną ofertę. Otrzymałem ich kilka od czołowych ośmiu zespołów. Trzeba będzie podjąć decyzję, która będzie najciekawsza i zagwarantuje mi największy rozwój - poinformował.
Rok temu podobną ofertę od drużyny z Modeny otrzymał Bartosz Bednorz. Były gracz PGE Skry powiedział wtedy, że taką szansę otrzymuje się raz i nie mógł z niej nie skorzystać. Czy podobnie postąpi Włodarczyk?
- Przejrzałem statystyki Trentino z poprzednich lat i wiem, jak wygląda ich gra. Pomysł Angelo Lorenzettiego jest taki, że rotuje przyjmującymi. Tylko Simone Gianelli i Luka Vettori grali przez cały sezon. Na pozostałych pozycjach jest duża rotacja, a to kusząca propozycja. Taki sezon, gdzie zapowiada się więcej wygranych może być lekarstwem dla głowy po takim, o którym chciałoby się zapomnieć - powiedział.
Fragment Prawdy Siatki w załączonym materiale wideo. Cały odcinek do obejrzenia TUTAJ.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze