Piątek pokonał Szczęsnego, ale to nie wystarczyło. Juventus odwrócił losy meczu

Piłka nożna

W meczu 31. kolejki Serie A Juventus okazał się lepszy od AC Milan, choć to "Rossoneri" otworzyli jego wynik za sprawą Krzysztofa Piątka. Napastnik reprezentacji Polski znalazł się sam na sam z Wojciechem Szczęsnym w 34. minucie i pokonał go uderzeniem w kierunku prawego słupka. Za sprawą trafień Paulo Dybali i Moise Keana gospodarze odwrócili jednak losy meczu i zapisali na swoim koncie kolejne zwycięstwo.

Na dziesięć kolejek przed końcem obecnego sezonu Juventus ma już praktycznie zapewnione kolejne mistrzostwo Włoch. Podopieczni Massimiliano Allegriego posiadają bowiem przewagę osiemnastu punktów nad drugim w tabeli Napoli i tylko seria niefortunnych zdarzeń mogłaby pokrzyżować im plany. Punkty były niesamowicie potrzebne Milanowi, który plasował się na czwartym, ostatnim premiowanym udziałem w fazie grupowej Ligi Mistrzów, miejscu. Przewaga "Piątka i kolegów" nad piątą w stawce Atalantą Bergamo wynosiła zaś zaledwie punkt, więc aby myśleć o utrzymaniu lokaty, "Rossoneri" potrzebowali wygranej na trudnym terenie.

 

Już na początku wynik mógł otworzyć Piątek, który w 3. minucie wyskoczył w powietrze i uderzeniem głową próbował pokonać Szczęsnego, jednak piłka minimalnie minęła lewy słupek. Na kolejne emocje musieliśmy czekać do 34. minuty, gdy po dośrodkowaniu Suso w pole karne Juventusu, piłkę ręką dotknął jeden z obrońców "Starej Damy". Sędzia Michael Fabri musiał skorzystać z pomocy systemu VAR, jednak ostatecznie zdecydował się nie dyktować rzutu karnego, co było dość zaskakujące.

 

W 39. minucie "Rossoneri" dopięli swego, gdy po błędzie defensywy gospodarzy oko w oko ze Szczęsnym stanął Piątek i precyzyjnym strzałem w kierunku prawego słupka wpisał się na listę strzelców. Bramkarz reprezentacji Polski nie miał w tej sytuacji nic do powiedzenia i musiał uznać wyższość kolegi z kadry.

 

W doliczonym czasie pierwszej połowy gola z przewrotki mógł strzelić Mario Mandżukić, jednak jego świetną próbę przytomnie obronił stojący na linii bramkowej Pepe Reina.

 

Druga odsłona charakteryzowała się znacznie szybszym tempem niż pierwsza i obu stronom udało się stworzyć wiele naprawdę groźnych sytuacji. W końcu Juventusowi udało się doprowadzić do wyrównania za sprawą strzału Paulo Dybali z rzutu karnego, podyktowanego za faul Mateo Musacchio właśnie na Argentyńczyku.

 

W 84. minucie szalę zwycięstwa na stronę "Starej Damy" przechylił niezwykle skuteczny w ostatnim czasie Kean (pięć goli w ostatnich pięciu meczach), który strzałem w kierunku lewego słupka pokonał Reinę i ustalił wynik meczu.

 

Pozytywem dla Piątka jest na pewno to, że ma on szansę pobić rekord Ronaldo z sezonu 1997/1998, gdy broniąc barw Interu Mediolan strzelił on 25 goli w swoim debiucie w Serie A. Polak ma w tym momencie 21 trafień i razem z Fabio Quagliarellą przewodzi klasyfikacji strzelców, a do końca sezonu pozostało jeszcze siedem kolejek.

 

Juventus FC - AC Milan 2:1 (0:1)
Bramki: Dybala 60 (k), Kean 84 - Piątek 39

 

Juventus: Wojciech Szczęsny - Mattia De Sciglio, Leonardo Bonucci, Daniele Rugani - Leonardo Spinazzola (61. Miralem Pjanić), Federico Bernardeschi, Emre Can (25. Sami Khedira), Rodrigo Bentancur, Alex Sandro - Paulo Dybala (66. Moise Kean), Mario Mandzukić.

 

Milan: Pepe Reina - Davide Calabria (85. Patrick Cutrone), Mateo Musacchio, Alessio Romagnoli, Ricardo Rodriguez - Franck Kessie, Tiemoue Bakayoko, Hakan Calhanoglu - Suso (76. Samuel Castillejo), Krzysztof Piątek, Fabio Borini.

 

Żółte kartki: Bernardeschi - Musacchio, Calhanoglu.

 

Sędzia: Michael Fabbri.

 

Mecze Serie A są transmitowane na antenach Eleven Sports.

 

WYNIKI I TABELA SERIE A

AŁ, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl
ZOBACZ TAKŻE WIDEO: Niemcy - Holandia. Skrót meczu

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie