Drąg: Ta książka to Biblia siatkarskiej reprezentacji Polski mężczyzn

Grzegorz Milko: Na rynku pojawiła się zacna pozycja na sportowym rynku wydawniczym.

 

Kamil Drąg: Ja to nazywam Biblią siatkarskiej reprezentacji Polski mężczyzn. Dlatego że ta książka opisuje występy naszych siatkarzy we wszystkich ważnych imprezach międzynarodowych. Począwszy od debiutu w 1949 roku, aż do zakończonych niedawno mistrzostw świata, podczas których Polacy zdobyli złoty medal. Prawdę powiedziawszy, nie ma na polskim rynku drugiej takiej pozycji. Są oczywiście książki Krzysztofa Mecnera, które są skarbnicą wiedzy, ale takiej, jaką napisała Kasia Paw, nie ma. Po pierwsze dlatego, że jest to praca magisterska. Praca, która rozrosła się do ponad 700 stron. Po drugie, tam jest wszystko, co chcielibyśmy wiedzieć o występach polskich siatkarzy na wielkich imprezach.

 

Bez żadnych podtekstów. Krzysztof Mecner, Ty, Jacek laskowski, Tomasz Swędrowski to wielkie nazwiska dziennikarstwa siatkarskiego. A tu nagle kobieta wzięła się za taka robotę. Jak to jest?

 

Wzięła się za taką robotę i wykazała się wielkim samozaparciem. Godne podziwu jest to, że w ogóle wpadła na ten pomysł. Żeby napisać pracę magisterską na Wydziale Historii Uniwersytetu Jagiellońskiego własnie o reprezentacji Polski. I tak szeroko ją traktując, to około 750 stron. Mrówcza praca, bo zebranie materiałów wcale nie było proste. Nie ma nigdzie, nawet w Polskim Związku Piłki Siatkowej zebranych wszystkich spotkań, materiałów źródłowych czy zdjęć. To trzeba było wychodzić, wydeptać różne ścieżki, dotrzeć do źródeł. Kasi wykazała się niesamowitą determinacją.

 

Kraj siatkarski, jakim jest Polska, potrzebował czegoś takiego.

 

Oglądamy, przeżywamy, emocjonujemy się i w tej chwili siatkówka to jest, można powiedzieć, sport narodowy w Polsce. Choć może nieoficjalnie, bo popularnością nie wygra z piłką nożną, nie będzie miała tak wiernych wyznawców, jakich ma żużel w tych miastach, w których jest. Ale zasługuje na to, by takie pozycje się pojawiały. Bo materiałów źródłowych jest niewiele, trudno jest dotrzeć do bohaterów wydarzeń, do tego, jak były ode opisywane. Ta książka to wielki skarb. Przede wszystkim dla kogoś, kto chce powspominać lub pierwszy raz zapoznać się z tymi faktami, to jest bardzo cenna rzecz i warto ją mieć na półce.

 

Cała rozmowa z Kamilem Drągiem w załączonym materiale wideo.

Przejdź na Polsatsport.pl