One man show! Błysk geniuszu Hazarda w starciu z West Hamem
Chelsea wygrała niezwykle ważne spotkanie z West Hamem 2:0. Wszystko za sprawą fantastycznej postawy Edena Hazarda, który daje kolejne powody, aby uważać go za jednego z najlepszych skrzydłowych na świecie. Łukasz Fabiański był bezradny przy trafieniach Belga.
The Blues rozpoczęli świetnie i zepchneli Młoty do głębokiej defensywy. Łukasz Fabiański miał mnóstwo szczęścia, że nie udokumentowali oni płynnej gry większą liczbą bramek. Swoje szanse mieli Calum Hudson-Odoi oraz Gonzalo Higuain, jednak dopiero błysk Hazarda pozwolił gospodarzom wyjść na prowadzenie.
Belg rozpędził się przed polem karnym polskiego golkipera i nie dał zatrzymać żadnemu z czterech kolejnych obrońców gości. Po minięciu piłkarzy ubranych na bordowo niczym tyczki spytał Fabiańskiego "w który róg?" i umiejscowił piłkę w siatce.
Chelsea miała to spotkanie w garści, jednak była blisko... aby je wypuścić. W drugiej połowie do ataków rzucili się goście i kilkukrotnie byli blisko zaskoczenia Kepy Arrizabalagi. Najgroźniejszy strzał oddał Aaron Cresswell, który huknął lewą nogą z pierwszej piłki.
Starania gości nie przyniosły jednak skutku, a West Ham dobił oczywiście Hazard. Po nieudanych próbach kolegów trafił do siatki w końcówce, nie dając szans Fabiańskiemu. Chelsea awansowała na trzecie miejsce w ligowej tabeli.
Chelsea - West Ham 2:0 (1:0)
Bramki: Hazard 24, 90
Komentarze