Russell: Na starcie było ciekawie. Potem to był samotny wyścig
George Russell skomentował Grand Prix Chin. - Na starcie było ciekawie, bo wreszcie byliśmy przed innymi kierowcami, mogliśmy trochę powalczyć. Potem to był jednak dla mnie samotny wyścig - powiedział Brytyjczyk, który zajął szesnaste miejsce. Wyprzedził tylko kolegę z zespołu - Roberta Kubicę.
Robert Kubica miał podczas niedzielnego wyścigu o GP Chin16 s straty do sklasyfikowanego tuż nad nim kolegi z Williamsa - Brytyjczyka George'a Russella. Trzech zawodników wyścigu nie ukończyło, dlatego Polak i Brytyjczyk zajęli dwie ostatnie lokaty. Start dawał jednak pewien optymizm przed dalszą rywalizacją, na co zwraca uwagę Russell.
- Na starcie było ciekawie, bo wreszcie byliśmy przed innymi kierowcami, mogliśmy trochę powalczyć. Potem to był jednak dla mnie samotny wyścig - powiedział kierowca Williamsa.
Russell odniósł się do kłopotów, jakie pojawiły się w bolidzie pomiędzy wizytami w boksie. - Mieliśmy problemy na środkowym stincie. Mam na myśli kłopoty z tylną osią, czułem, że mamy gorsze czasy, że lecą "na łeb, na szyję". Trzeba było wprowadzić jakieś zmiany - stwierdził.
GP Chin skomentował też inżynier wyścigowy Williamsa, Dave Robson. - Mogliśmy ścigać się na początku z kilkoma samochodami, które miały pewne problemy. W ten weekend wprowadziliśmy do bolidu kilka nowych rzeczy, kilka innych przetestowaliśmy, być może to pozwoli nam zbliżyć się do reszty stawki w pozostałych wyścigach - powiedział Robson.
Rozmowa z Russellem w załączonym materiale wideo.