WTA w Lugano: Porażka Świątek w finale
Iga Świątek przegrała w Lugano ze Słowenką Poloną Hercog 3:6, 6:3, 3:6 w swoim pierwszym finale tenisowego turnieju cyklu WTA. Polka i tak odniosła największy sukces w karierze i awansuje do pierwszej setki światowego rankingu.
Obfitujące w zwroty akcji spotkanie trwało ponad dwie godziny, ale w pierwszym secie zostało przerwane na ok. 80 minut z powodu opadów deszczu. Z kolei po zakończeniu drugiej partii Hercog potrzebowała przerwy medycznej.
Ostatecznie zawodniczkom udało się dokończyć mecz, który kosztował Polkę sporo nerwów. Po serii prostych błędów i kilku niesprzyjających decyzjach sędzi pod koniec pierwszego seta Świątek ze łzami w oczach rozmawiała z trenerem Piotrem Sierzputowskim.
Z czasem jednak myliła się coraz rzadziej i nabierała pewności siebie. Od stanu 3:3 w drugim secie rozstrzygnęła na swoją korzyść pięć kolejnych gemów, a później znów inicjatywę przejęła Hercog, która wygrała cztery z rzędu.
W dziewiątym gemie Polka obroniła wprawdzie pierwszą piłkę meczową, ale Hercog wykorzystała drugą i zdobyła trzeci tytuł w karierze.
Świątek popełniła w sumie 51 niewymuszonych błędów i pięć podwójnych błędów serwisowych. Wykorzystała natomiast tylko sześć z 16 break pointów - przy ośmiu na 12 szans na przełamanie Słowenki. Mecz natomiast toczył się w trudnych warunkach. Poza deszczem zawodniczkom doskwierał wiatr i przenikliwy chłód.
28-letnia Słowenka zdobyła pierwszy tytuł od blisko siedmiu lat. W lipcu 2011 roku odniosła pierwsze turniejowe zwycięstwo wygrywając finał w Bastad, a rok później obroniła tytuł w Szwecji. Mimo porażki Świątek po raz pierwszy pojawi się w pierwszej setce światowego rankingu WTA, który zostanie opublikowany w poniedziałek.
Wynik finału
Polona Hercog (Słowenia) - Iga Świątek (Polska) 6:3, 3:6, 6:3.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze