Zaskakująca zmiana Gołowkina! "To oznaka braku wdzięczności, zasad i honoru"

Giennadij Gołowkin (38-1-1, 34 KO) zaskoczył kibiców i ekspertów pięściarstwa na całym świecie. W środę były mistrz świata kategorii średniej przekazał informację o zakończeniu współpracy ze swoim dotychczasowym szkoleniowcem Abelem Sanchezem. - To nie była łatwa decyzja i nie chodzi o umiejętności trenera - napisał Gołowkin. Sprawę skomentował także Sanchez. - Giennadij po podpisaniu nowego kontraktu zaproponował mi niegodziwe warunki współpracy - komentował szkoleniowiec.
- Chciałbym ogłosić, że podjąłem ważną decyzję dla mnie i mojej kariery. Chcę czerpać z tego, czego już się nauczyłem i stawać się coraz lepszym pięściarzem. Jednakże, nie będę już współpracował z Abelem Sanchezem. To nie była łatwa decyzja i nie jest uwarunkowana umiejętnościami trenera. To świetny szkoleniowiec, lojalny trener i jeden z najlepszych w tym fachu. Nazwisko nowego szkoleniowca ogłoszę później. Dzisiaj chciałbym podziękować za bezcenne lekcje boksu Abelowi - czytamy w opublikowanym w mediach społecznościowych poście.
Głos w całej sprawie zabrał również Abel Sanchez. - Nie będę współpracował z Gołowkinem. Po dziewięciu latach współpracy, latach współpracy i bicia rekordów, Giennadij po podpisaniu kontraktu na 100 milionów dolarów z platformą DAZN zaproponował mi niegodziwe warunki współpracy. Moja godność i honor nie pozwalają mi na to, żebym był tak potraktowany. To pokaz braku wdzięczności, etyki, zasad, honoru i w taki sposób kończymy współpracę - skomentował Sanchez dla portalu Yahoo Sports.
Jeśli nie wiadomo, o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Wydaje się, że i w tym przypadku to stare powiedzenie może być bliskie prawdy, choć rozstanie Gołowkina z Sanchezem cały czas pozostaje owiane tajemnicą.
Pod skrzydłami Sancheza Kazach unifikował pasy mistrzowskie kategorii średniej oraz stał się jednym z najpotężniejszych nazwisk w pięściarskim świecie.
We wrześniu ubiegłego roku Gołowkin dopisał do zawodowego rekordu pierwszą porażkę w konfrontacji z saulem Alvarezem. Kilka miesięcy później, w marcu 2019 roku, podpisał lukratywny kontrakt na współpracę z platformą DAZN. Na mocy trzyletniej umowy, wartej 100 milionów dolarów, ma stoczyc sześć pojedynków.
Kazach do ringu powróci 8 czerwca w Madison Square Garden na konfrontację z Kanadyjczykiem Stevem Rollsem.
Przejdź na Polsatsport.pl
