Smokowski w "Prawdzie Futbolu": Po tym meczu nie mogłem zasnąć
Ćwierćfinałowe spotkania Ligi Mistrzów przyniosły wiele emocji wszystkim piłkarskim kibicom. Jednym z najlepszych meczów tej edycji rozgrywek z pewnością było rewanżowe starcie Manchester City – Tottenham (4:3). Jak z tak wielkimi emocjami poradził sobie Tomasz Smokowski, który skomentował to starcie? W cyklu Prawda Futbolu Roman Kołtoń przepytał na ten temat dziennikarza Polsatu Sport.
Smokowski, był jednym z dwóch komentatorów starcia Manchester City – Tottenham. Wraz z Pawłem Golańskim dali się ponieść fantastycznym emocjom, związanym z przebiegiem spotkania. Jak sam przyznał, obaj panowie długo nie mogli zasnąć w swoich domach po ostatnim gwizdku sędziego. Zacięte starcie na Manchester City of Stadium dało zastrzyk adrenaliny nie tylko kibicom.
- Nie jestem komentatorem w stylu latynoskim. Bliżej mi do szkoły niemieckiej czy skandynawskiej. W tym meczu wyjątkowo poniosły mnie emocje – powiedział. – Po spotkaniu długo nie mogłem spać. Czytałem komentarze pomeczowe i opinie z Twittera.
Komentator Polsatu Sport zawsze przychodzi w pełni przygotowany na spotkania, które będzie relacjonował. Choć, jak sam przyznaję nie jest gadżeciarzem, ma specjalny notes, w którym kolekcjonuje notatki dotyczące spotkania i całej otoczki związanej z wybranym starciem. Ten zbiór informacji jest niezwykle przydatny w przypadku meczów mniej zaciętych, gdzie widz nie dostaje całej palety piłkarskich emocji.
- Mam taką metodę, że do każdego meczu przygotowuję sześć stron notatek. Nigdy nie przekraczam tej liczby, ponieważ jeśli zrobisz więcej, to wiem, że nawet w przypadku nudnego meczu nie wykorzystam wszystkich informacji – powiedział.
- W meczu Manchester City – Tottenham nie wykorzystałem nawet dwóch stron! Po prostu nie było sensu używać tych wszystkich ciekawostek – zakończył Smokowski.
Cały fragment „Prawdy Futbolu” w załączonym materiale wideo.
Komentarze