Wrona: Czuję się okradziony. Wygraliśmy ten mecz
- Czuję się okradziony. Wygraliśmy ten mecz. Oczywiście mogliśmy potem skończyć kolejne akcje, ale taka sytuacja podcina skrzydła - powiedział środkowy ONICO Warszawa Andrzej Wrona po przegranym pierwszym meczu finałowym z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle.
Bożena Pieczko: Taka sytuacja chyba nie powinna mieć miejsca szczególnie w finale.
Andrzej Wrona: Nigdy w życiu nie miałem takiej sytuacji w żadnym meczu. Wiadomo, jak ważnym meczem jest finał mistrzostw Polski. Nie kupuję tłumaczenia sędziów. Komisarz i sekretarz mówią, że nie cofną meczu. Czuję się okradziony. Wygraliśmy ten mecz. Oczywiście mogliśmy potem skończyć kolejne akcje, ale taka sytuacja podcina skrzydła. Jakby to był oczywisty błąd, to sędzia by gwizdnął. Pierwsza piłka może być podwójna, komisarz przyznał mi rację, więc dlaczego sędzia na słupku po dłuższym zastanowieniu, kiedy wygraliśmy piłkę zdecydował, że nie wygraliśmy tego meczu? Ja tego nie rozumiem. Nie chcę powiedzieć za dużo.
Udało wam się praktycznie odwrócić losy tego spotkania. Jakie pozytywne wnioski można wyciągnąć z tego meczu i jak oczyścić głowy po wydarzeniach z końcówki?
Gdyby ten mecz miał inny przebieg, to tak bardzo by to nie bolało. Przegrywaliśmy 0:2, wróciliśmy do meczu, prowadziliśmy 14:11 w tie-breaku. Brawa dla naszej drużyny, że podnieśliśmy się grając na wyjeździe w finale mistrzostw Polski. Szkoda, że pojawiły się takie sytuacje, bo to zabija piękno sportu.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze