Kelemen: Jeżeli zagramy swoją najlepszą piłkę, to sięgniemy po puchar
Marian Kelemen przed czwartkowym finałem Totolotek Pucharu Polski zdradził sekrety swojej długowieczności w bramce. Bramkarz opowiedział jaki ma plan na ten mecz oraz porównał lata sukcesów Jagiellonii z mistrzowskim sezonem Śląska Wrocław.
Grzegorz Milko: Jakie ma Pan swoje przyzwyczajenia czy przesądy przed takimi spotkaniami?
Marian Kelemen: Koncentruje się po prostu. W dzień meczu mniej mówię, wyciszam się i skupiam już na swoich zadaniach.
Jak Pan odbiera Lechię Gdańsk? Zespół, który stwarza dużo sytuacji i potrafi strzelać gole. Drużyna ma groźnych napastników Flavio Paixao i Artura Sobiecha, obawia się ich Pan?
Nie, wiem o nich wszystko. My musimy się skupić na sobie. Od początku zacząć grać swoją piłkę i dać z z siebie wszystko. Mam szacunek do Lechii, są na drugim miejscu w tabeli, ale my mamy szansę zdobyć ten puchar.
Zdobywał Pan mistrzostwo Polski ze Śląskiem. To był dla Pana świetny okres. Może Pan porównać tamten czas do tego obecnego w Jagiellonii?
Rzeczywiście, nie zdobyłem tutaj mistrzostwa Polski, ale wywalczyłem dwa wicemistrzostwa z rzędu. Biliśmy się o złoty medal do ostatniej kolejki, dostarczając fanom wielu emocji. Uważam to za nasz duży sukces. Liczę, że w kolejnych sezonach postawimy kropkę nad i, by kibice mogli także świętować mistrzostwo kraju.
Czy to prawda, że chciał Pan zakończyć karierę?
Oczywiście, że nie. Mam świadomość, że wieku nie zatrzymam, ale czuję się dobrze i w pełni sił. Myślę, że jeśli zdrowie mi dopiszę to przynajmniej rozegram jeszcze dwa sezony.
Był Pan u siebie w kraju i miał Pan odpocząć. Wtedy zadzwonił telefon z Białegostoku...
Byłem w domu na urlopie, wtedy właśnie przyszła propozycja z Jagiellonii. Po krótkiej rozmowie telefonicznej ustaliliśmy szczegóły i teraz mogę się cieszyć, że gram dla żółto-czerwonych.
Co trzeba zrobić, by trzymać tak wysoką formę w pańskim wieku?
Trzeba regularnie trenować, dbać o swoje ciało i tyle. Na pewno z wiekiem trzeba więcej odpoczywać, mimo mojego wieku moje ciało czuje się jeszcze młode.
Puchar Polski byłby ukoronowaniem tej pięknej kariery?
Tak, myślę że dla każdego. Może się zdarzyć, że taki mecz rozegra się tylko raz w życiu. Dla całej drużyny to jest najważniejszy mecz, dla niektórych to jest marzenie, a my wspólnie jako drużyna mamy szansę je spełnić. Lechia też chce wygrać ten puchar, dlatego myślę że o wszystkim zadecyduje dyspozycja dnia.
Na koniec zapytam o serię jedenastek. Jak Pan się czuje w rzutach karnych?
Nie wiem, ale może zdarzyć się że karne rozstrzygną finał. Dla nas najważniejsza jest wygrana, nie będzie liczył się strzelec gola, ani najlepszy obrońca w zespole. Liczyć się będzie tylko cel drużynowy!
WYNIKI I DRABINKA TOTOLOTEK PUCHARU POLSKI
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze