Gardini: Praktycznie cały mój zespół zmagał się ostatnio z wirusem

Siatkówka

Siatkarze ZAKSY Kędzierzyn-Koźle w drugim meczu finałowym PlusLigi pokonali na wyjeździe ONICO Warszawa 3:0 (25:22, 26:24, 25:22). Wicemistrzowie kraju w rywalizacji play-off do trzech zwycięstw prowadzą 2–0. – Trochę nam brakuje do naszej najlepszej formy. Praktycznie cały mój zespół zmagał się z wirusem w ostatnich tygodniach. Kilku zawodników w ogóle nie trenowało w ostatnich dniach – przyznał trener ZAKSY Andrea Gardini.

Po drugim meczu finałowym PlusLigi, w którym ONICO Warszawa przegrało z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle 0:3, powiedzieli:
 
Andrea Gardini (trener ZAKSY): "Uważam, że jeszcze trochę nam brakuje do naszej najlepszej formy. Praktycznie cały mój zespół zmagał się z wirusem w ostatnich tygodniach. Kilku zawodników w ogóle nie trenowało w ostatnich dniach. Moją pracą nie jest zarządzanie sędziami i ich ocenianie, to rola dziennikarzy. Moim zadaniem jest zajmowanie się moim zespołem i na tym się skupiam.
 
Według mnie nie mamy żadnej przewagi w tym momencie. Fakt, prowadzimy w finale 2–0, ale wiele rywalizacji w play-off tak się zaczynało, a potem było 2–2. Takie są play-offy, pełne emocji i za to je lubię. Po dwóch setach powiedziałem dziś zawodnikom, że mecz jest wciąż otwarty. Tak samo jest z całym finałem".
 
Łukasz Wiśniewski (środkowy ZAKSY): "Pierwszy mecz to już historia, zostawmy to. Końcówki setów, nie tylko dziś, ale i poprzednio należały do nas. Mam nadzieję, że w trzecim meczu zagramy jeszcze lepiej, bo to, co dziś pokazaliśmy, może wówczas nie wystarczyć".
 
Mateusz Bieniek (środkowy ZAKSY): "Byliśmy dziś bardziej skoncentrowani niż w pierwszym spotkaniu. Nie pozwoliliśmy rywalom narzucić swojego stylu gry. Mam nadzieję, że uda nam się zakończyć rywalizację już w sobotę. Zagrywka od kilku treningów wyglądała w naszym zespole znakomicie i dziś to potwierdziliśmy. Jeśli tak samo będzie w sobotę, to powinno być dobrze. Nie chcę już komentować sprawy sędziowskich pomyłek w pierwszym meczu. Wypowiem się po sezonie".
 
Maciej Muzaj (atakujący ONICO): "Nie byliśmy dzisiaj sobą. Nie wiem, z czego to wynikało. ZAKSA zdecydowanie lepiej serwowała, a my popełnialiśmy dużo błędów w tym elemencie. Nie było łatwo wyrzucić z głowy to, co się wydarzyło w Kędzierzynie. Mimo wszystko to był tylko jeden mecz. Przegraliśmy go, ale wszystko jeszcze jest otwarte. Gramy do trzech zwycięstw".
 
Piotr Łukasik (przyjmujący ONICO): "ZAKSA była dziś lepszym zespołem. Bardzo dobrze zagrywali. Zazwyczaj potrafiliśmy 'trzymać' przyjęcie oraz kończyć trudne ataki, a dziś rywale bardzo dużo asów posłali. Zagraliśmy najsłabsze spotkanie na Torwarze w tym sezonie. Dało się zapomnieć o tym, co się stało w Kędzierzynie. Dalej musimy wygrać trzy mecze, by zdobyć mistrzostwo i postaramy się to zrobić. Sytuacja jest taka jak przed drugim półfinałem z Jastrzębskim Węglem i jest prosta. Mamy teraz dwa dni na poprawę elementów, które dziś zawiodły, ale nie oszukujmy się, czasu jest mało. Chcemy być mistrzem Polski i wygrać, ale to nie jest presja. Nikt nie będzie nas winił za porażkę z ZAKSĄ. Chcemy jednak pozostawić po sobie dobre wrażenie".
 
W załączonym materiale wideo skrót meczu ONICO Warszawa – ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 0:3 (22:25, 24:26, 22:25).
RM, PAP
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie