Został wyrzucony z klubu, bo... obejrzał Tottenham - Ajax

Piłka nożna

25-letni Jordie van der Laan miał w ubiegłym tygodniu ogromnego pecha. Nie chodzi tutaj o chorobę, która rzekomo przyplątała się piłkarzowi Telstaru, ale o to, że nieobecny na treningach zawodnik pojawił się na trybunach Tottenham Hotspur Stadium na meczu Tottenham - Ajax... i został zauważony w telewizji przez swojego pracodawcę.

Van der Laan gra od tego sezonu na drugim poziomie rozgrywkowym w Holandii w drużynie Telstar. Częściej niż z perspektywy boiska obserwował jednak boje o ligowe punkty z ławki rezerwowych, a nawet z trybun. Być może przyzwyczajony do tego ostatniego miejsca, zaryzykował wyjazd na teoretycznie ciekawszy mecz - w półfinale Ligi Mistrzów pomiędzy Tottenhamem i Ajaksem.

 

Na początku ubiegłego tygodnia (29IV - 5V) van der Laan zadzwonił do klubu, żeby powiedzieć, że jest chory. W jego głowie był jednak plan wyjazdu do Londynu na starcie Kogutów z rewelacją tej edycji LM, które rozegrano zostało we wtorek. 25-latek zasiadł na trybunach, a kamery telewizyjne pokazały go podczas meczu... aż trzy razy.

 

Spotkanie obserwował także trener Telstaru, który zauważył swojego zawodnika na widowni na trzy dni przed meczem ligowym z Jong PSV. Reakcja była bardzo szybka. Piłkarz trafił na dywanik do dyrektora technicznego klubu - Pieta Butera, gdzie odbył długą rozmowę... zakończoną rozstaniem gracza z Telstarem 6 maja. Sam van der Laan odniósł się do całej sprawy w rozmowie z holenderskimi mediami, w tym Voetbal International.

 

- Jadąc na mecz do Londynu brałem pod uwagę to, że z Telstarem nie gramy już o nic w tym sezonie. Poza tym patrząc na liczbę minut w ostatnim okresie, miałem niewielką szansę na grę przeciwko Jong PSV. W innym przypadku nie poleciałbym do Londynu (...)

 

Piłkarz zaskoczył też wyznaniem, że jeszcze przed meczem przyznał się klubowym władzom do obecności w stolicy Anglii. - To nie było tak, że rozpoznano mnie dopiero w telewizji. Wtedy już wiedziano o tym, że jestem w Londynie. Nawiasem mówiąc, to wyjątkowo dziwne, że aż trzy razy pojawiłem się na ekranie z moją wielką głową - stwierdził van der Laan. Piłkarz zażartował też na Twitterze: - Teraz zasługuję już na pewno na bilet na środowy rewanż? W końcu jestem już wolny.

 

 

WYNIKI I TERMINARZ LIGI MISTRZÓW

 

Oglądaj na żywo największe europejskie gwiazdy piłki nożnej i ekscytujące zmagania najlepszych europejskich drużyn – fazy pucharowe Ligi Mistrzów UEFA i Ligi Europy UEFA 2018/2019 na kanałach Polsat Sport Premium 1 i Polsat Sport Premium 2, w Cyfrowym PolsaciePlusie i IPLI. Prestiżowe rozgrywki dostępne są w telewizji, na komputerach, smartfonach i tabletach.

psl, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Przeczytaj koniecznie