Najlepszy siatkarz finału PlusLigi nie zagra w reprezentacji z przyczyn osobistych
Był jedną z wiodących postaci finału zakończonego niedawno sezonu PlusLigi pomiędzy ZAKSĄ i ONICO, w którym kędzierzynianie ograli drużynę ze stolicy w trzech meczach. W trzecim finałowym starciu otrzymał nawet statuetkę dla najlepszego gracza (MVP) spotkania. Mimo tego Rafał Szymura nie znalazł się w gronie wybrańców selekcjonera reprezentacji Polski Vitala Heynena. Wpływ na to miały plany osobiste siatkarza.
Przed rozpoczęciem sezonu Szymura nie przypuszczał chyba, że odegra tak znaczącą rolę w wywalczeniu przez ZAKSĘ Kędzierzyn-Koźle złotego medalu mistrzostw Polski. Konkurencję na przyjęciu miał sporą. Belg Sam Deroo był podporą kędzierzynian od kilku sezonów, a przed rozgrywkami do drużyny dołączyli jeszcze mistrz świata Aleksander Śliwka i Kanadyjczyk Brandon Koppers.
Kontuzja Deroo otworzyła mu jednak szansę na grę, co szybko wykorzystał. Błysnął już podczas styczniowego turnieju Final Four Pucharu Polski, rozegranego we wrocławskiej hali Orbita. ZAKSA Kędzierzyn-Koźle wygrała w finale z Jastrzębskim Węglem 3:1, a Szymurę uznano za za najlepszego przyjmującego imprezy.
W dalszej części ligowego sezonu 23-letni przyjmujący nadal był mocnym punktem drużyny, co potwierdził również w fazie play-off. Dwa występy szczególnie zapadły w pamięci kibiców. Obok wspomnianego wcześniej finałowego starcia z ONICO, za które Szymura otrzymał statuetkę MVP, był to drugi mecz półfinałowej rywalizacji z Aluron Virtu Wartą Zawiercie. ZAKSA była o krok od porażki (0–1, 0:2 w setach) i wówczas trener Andrea Gardini zdecydował się na pokerową zagrywkę. Wpuścił na plac Szymurę, przesunął na atak Śliwkę i ten manewr pozwolił kędzierzynianom odwrócić losy meczu.
Szymura ma na koncie kilka medali wywalczonych z reprezentacją Polski w różnych kategoriach wiekowych: srebro ME kadetów (2013), brąz MŚ kadetów (2013) oraz srebro ME juniorów (2014). Nie ukrywa jednak, że jego największym marzeniem jest gra w pierwszej reprezentacji.
– To nie jest jednak to samo, co reprezentacja seniorów. W kadrach młodzieżowych wraz z Olkiem Śliwką, Bartoszem Bućko i Kacprem Piechockim graliśmy prawie we wszystkich eliminacjach i mistrzostwach. Tak więc mam jakieś doświadczenie z tej reprezentacji młodzieżowej i to jest fajne uczucie – przyznał Szymura w magazynie #7strefa.
– Wiadomo, że każdy chciałby zagrać w tej pierwszej reprezentacji. Z orzełkiem na piersi zagrać w Spodku, bo to u mnie na Śląsku. Zawsze jak miałem okazję, to jeździłem tam oglądać mecze. To jest moje ciche marzenie, żeby zagrać w tej reprezentacji. Na razie do tego dążę. W tym roku moje sprawy rodzinne potoczyły się tak, a nie inaczej i dlatego nie zagram – dodał siatkarz.
Szymury zabrakło w szerokiej kadrze reprezentacji Polski na zbliżający się sezon. Jego nazwisko wymieniano w gronie największych nieobecnych. Wpływ na to miały również sprawy osobiste, o których wspomniał siatkarz. Podobno Szymura mógłby znaleźć się na liście rezerwowej, ale zaplanował na początek czerwca ślub, a następnie podróż poślubną. W tej sytuacji nie mógłby uczestniczyć w przygotowaniach reprezentacji do sezonu, o czym poinformował selekcjonera.
Po sezonie Szymura opuszcza ZAKSĘ i przenosi się do GKS Katowice. W tej drużynie powinien mieć jeszcze więcej szans na pokazanie swych umiejętności. Czy wyróżni się na tyle, by otrzymać powołanie do kadry w 2020 roku?
Komentarze