Momenty Ligi Mistrzów: Alisson broni "setkę" Milika! Liverpool awansuje kosztem Napoli (WIDEO)

W "grupie śmierci" Liverpool mierzył się z Paris Saint-Germain, SSC Napoli i Crveną Zvezdą Belgrad. The Reds przebyli ciężką drogę, aby awansować do 1/8 finału, po drodze przegrywając wszystkie trzy wyjazdowe mecze. O awans mieli powalczyć na Anfield z Napoli, jednak ich promocja do kolejnej fazy wisiała na włosku aż do ostatnich minut spotkania.

 

Włosi okazali się trudnym rywalem, jednak zespół z Premier League wyszedł na prowadzenie po golu Mohameda Salaha w 34. minucie. Długo odpierał ataki zespołu z Serie A, a swoją najlepszą okazję Napoli stworzyło sobie już w doliczonym czasie gry.

 

Milik opanował długą piłkę w polu karnym i stanął oko w oko z Alissonem, uderzył prawą nogą, jednak zbyt słabo, aby zaskoczyć świetnie dysponowanego Brazylijczyka. Reprezentant Polski mógł zostać bohaterem Neapolu, jednak pomylił się w decydującym momencie meczu, co dla jego klubu w efekcie końcowym skutkało grę "tylko" w Lidze Europy.

 

- Milik mógł zmienić zarówno przebieg meczu, jak i przebieg swojej kariery. Taką bramką mógł zapisać się w historii klubu z Neapolu. Zawodowy piłkarz musi być czujny cały mecz, szczególnie w końcówce. Nie możesz dać się zaskoczyć w takiej sytuacji. Samo przyjęcie piłki było trudne, jednak Milik na tyle dobrze opanował piłkę, że mógł ją umieścić we właściwym kierunku do bramki - mówił po zakończeniu spotkania Tomasz Hajto.

 

Jego odważne zdanie miało przełożenie na rzeczywistość, bowiem Liverpool wyszedł z opresji i pokonał kolejne fazy Champions League. Po wyeliminowaniu Bayernu Monachium, FC Porto i fenomenalnym comebacku z Barceloną o heroicznej postawie zespołu Jurgena Kloppa mówił cały świat. A wszystko koniec końców sprowadza się do takich detali, jak sytuacja Milika na Anfield...