"Prawda Siatki": Bednorz zdradził kulisy spięć z Heynenem
W najnowszym odcinku "Prawdy Siatki" Jerzy Mielewski gościł przyjmującego włoskiej Modeny Bartosza Bednorza, który otrzymał powołanie do kadry od Vitala Heynena. Bednorz przyznaje, że w poprzednim sezonie miał spięcie z selekcjonerem, przez które być może nie poleciał na mistrzostwa świata. Teraz jednak obaj – trener i zawodnik - dają sobie jeszcze jedną szansę. Jak Bednorz chce tę szansę wykorzystać? Jakie były kulisy tarć w poprzednim sezonie?
- Pojawiasz się w tej kadrze po raz kolejny. Dla Ciebie to taki nowy początek – rozpoczął "kadrowy wątek" najnowszego odcinka "Prawdy siatki" gospodarz programu. - Byłeś w reprezentacji rok temu, ale Vital Ci podziękował. Byłeś rozżalony, było Ci źle. Teraz wracasz, z jakim nastawieniem, czego oczekujesz - zapytał dziennikarz Polsatu Sport.
- Przyjeżdżam na kadrę zrobić swoją robotę, pokazać się z jak najlepszej strony. Rozmawiałem z Vitalem, on wie czego się może po mnie spodziewać, śledzi ligę włoską. Powiedzieliśmy sobie, że otwieramy nowy rozdział. Ja niczego nie rozgrzebuję. Zaczynam od nowa, przyjeżdżam z dobrym nastawieniem. Nie boję się niczego, znam swoją wartość, w tym dobrym tego słowa znaczeniu. Wiem, że mogę pomóc tej reprezentacji, bo to jest najważniejsze. Nie to, kto będzie grał. Ważne, żeby ta reprezentacja wygrywała. Żebyśmy się wszyscy z tych sukcesów cieszyli. A jaką decyzję podejmie trener, na jaki skład postawi, to zależy od niego – zadeklarował Bednorz.
- Od Ciebie też. Przychodzisz do kadry po dobrym sezonie we Włoszech. Czy ty wyciągnąłeś wnioski, wiesz dlaczego nie było Ciebie na mistrzostwach świata – zapytał Mielewski.
- Dobrze wiesz – odpowiedział zaczepnie Bednorz.
- Ja się mogę tylko domyślać – odparł Mielewski.
- Sam mi to mówiłeś – odpierał ze śmiechem Bednorz.
- Mówiłem, że pod względem integracji z grupą, nie było z Twojej strony wszystko tak, jak powinno. Sport nie był do końca powodem, dla którego zostałeś skreślony – wyjaśnił Mielewski.
- Tak było – przyznał Bednorz.
- Czy w takim razie wyciągnąłeś wnioski, zastanowiłeś się nad tą sytuacją sprzed roku – zapytał wprost Mielewski.
- Oczywiście, że tak. Mieliśmy jakieś spory z trenerem. Myślę, że to zadecydowało o tym, jaką decyzję podjął i tyle. Ja pojechałem do Włoch nie myśląc, że muszą się zmienić. Po prostu robiłem swoje. I to zostało docenione. Pod koniec sezonu (włoskiego – przyp. red) rozmawiałem z trenerem Heynenem. Powiedział mi, że się dowiadywał na mój temat i usłyszał same pozytywy. Uśmiechnąłem się sam do siebie, bo ja za bardzo się nie zmieniłem – zauważył Bednorz.
- To uważasz, że jednak popełniłeś jakiś błąd w kadrze? – zapytał Mielewski.
- Być może. Mogę winić tylko siebie. Nie chcę nikogo rozliczać, ani tworzyć gorących newsów. Że będę teraz zły na trenera. Podjął decyzję, jak widać dobrą, bo chłopaki zdobyli mistrzostwo świata. Ja pojechałem do Włoch i też zrobiłem swoje. I dlatego znów znalazłem się w kadrze. Równie dobrze mogłoby mnie tutaj nie być. Cieszę się, bo mamy ogromną rywalizację, a gra dla kadry to marzenia każdego siatkarza – powiedział Bednorz.
- Twoje cele na ten sezon reprezentacyjny? – zapytał Mielewski.
- Pomóc reprezentacji. Mam ogromne ambicje, ale też zdaję sobie sprawę, że nie ma drugiej takiej kadry, w której byłaby taka konkurencja z takim wachlarzem zawodników – odparł Bednorz.
W których turniejach zagra na pewno, czy jest zadowolony z propozycji selekcjonera i inne kwestie gry Bednorza w karze w załączonym materiale wideo.
Cały odcinek „Prawdy siatki” z Bartoszem Bednorzem znajdziecie TUTAJ.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze