Wojna w boksie olimpijskim, chcą odwołać prezesa!

Sporty walki
Wojna w boksie olimpijskim, chcą odwołać prezesa!

Wrze w boksie olimpijskim. Czy Leszek Piotrowski, prezes Polskiego Związku Bokserskiego, ustąpi w sobotę podczas Nadzwyczajnego Kongresu Delegatów PZB ze stanowiska, a jeśli tak, to kto go zastąpi ? A może z dużej chmury będzie mały deszcz?

Na kilkanaście miesięcy przed igrzyskami olimpijskimi w Tokio, a miesiąc przed II Igrzyskami Europejskimi i mistrzostwami Europy, które zostaną rozegrane w Mińsku, w polskim środowisku bokserskim wrze. Być może już w sobotę wieczorem będziemy mieć nowego prezesa PZB. Leszek Piotrowski, były trener żeńskiej reprezentacji Polski, sprawujący funkcję prezesa od trzech lat (zastąpił wtedy Zbigniewa Górskiego) szykuje się do odparcia kolejnego zamachu, jaki szykują ci, z którymi jeszcze nie tak dawno szedł ramię w ramię do poprzednich wyborów. 

 

Urzędujący prezes nie chce jednak przyjąć do wiadomości, że zastrzeżeń do jego pracy nazbierało się sporo, a polski boks olimpijski jak był, tak jest w głębokim kryzysie.

 

 

– Związek nie ma sekretarza generalnego, nie ma zatwierdzonego planu szkolenia. Jest jak stół bez nóg. A prezes dalej żyje starymi czasami. I być może ci, którzy chcą go zastąpić mają pomysł jak to zmienić, być może ich program naprawczy znajdzie większy oddźwięk wśród delegatów – mówi jeden z tych, którym nie podoba się prezesura Leszka Piotrowskiego i chcieliby zmiany.


Inna sprawa, że w takiej atmosferze o zażegnaniu kryzysu trudno marzyć. Nie chciałbym być złym prorokiem, ale tegoroczne mistrzostwa Europy i świata mogą być tego bolesnym potwierdzeniem. Problem w tym, że nikt nie widzi, albo udaje że nie widzi, w jakim stanie jest dziś polski boks.

 

Szukanie pozornych sukcesów nic nie da, nie zmieni na lepsze. Owszem z każdego medalu w każdej grupie wiekowej należy się cieszyć, ostatni turniej poświęcony pamięci Feliksa Stamma też stał na niezłym poziomie, ale to nie zmienia istniejącego stanu rzeczy.

 

Polski boks od lat jest już na peryferiach wielkiego, olimpijskiego sportu. Ostatni medal, brązowy, Wojciech Bartnik zdobył na igrzyskach w Barcelonie, 27 lat temu. Ostatni medal mistrzostw świata, też brązowy, Aleksy Kuziemski wywalczył w Bangkoku, 16 lat temu. Mazurka Dąbrowskiego ostatni raz na tych imprezach grano odpowiednio 43 i 41 lat temu. Nie chce się wierzyć, ale to smutna prawda.


Dlatego chciałbym, by podczas sobotnich, gorących dyskusji podczas Nadzwyczajnego Kongresu PZB problemy sportowe i przyszłość polskiego boksu olimpijskiego, mającego wyjątkowo piękne tradycje były ważniejsze od tego, kto obejmie władzę. Boję się jednak, że będzie inaczej.

 

Janusz Pindera, Polsat Sport
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie