Koniec hegemonii! Zenit przegrał z Lube w finale Ligi Mistrzów

Pierwszy set nie zapowiadał sukcesu włoskiej ekipy. Zenit, w barwach którego brylowali Matthew Anderson i Earvin N’Gapeth. W środkowej części seta ekipa trenera Władimira Alekno miała aż dziesięć oczek przewagi (15:5). W tej sytuacji, w końcówce wystarczyło kontrolować sytuację, by pewnie wygrać 25:16.

 

Druga odsłona jedynie w pierwszych fragmentach była wyrównana (4:4), później inicjatywę przejęli siatkarze Lube. Tym razem to oni lepiej zagrywali, a rywale nie potrafili przedrzeć się przez ich szczelny blok (0–5 w tym elemencie w całym secie), na dodatek siatkarze z Kazania zaczęli popełniać proste błędy. Włosi spokojnie zmierzali po zwycięstwo. Przestrzelony atak N’Gapetha ustalił wynik na 15:25. 

 

Trzecia partia to jeszcze większy pogrom. Włosi znów dominowali, zarówno w ataku, bloku, jak i w polu zagrywki (trzy asy Joandry Leala). Wynik 12:25 mówi praktycznie wszystko o tej części meczu... Set numer cztery tylko potwierdził dominację Lube, choć w końcówce przyniósł trochę emocji. Siatkarze Zenita nie radzili sobie z zagrywkami Dragana Stankovicia i Cwetana Sokołowa, Lube regularnie punktowało w ataku i gdy po akcji Osmany Juantoreny zrobiło się 12:23 mogło się wydawać, że jest już po meczu. N’Gapeth znów udowodnił jednak, że jest siatkarzem nieobliczalnym. Seria jego kapitalnych zagrywek zmniejszyła straty do 19:23, zryw nastąpił jednak zbyt późno. Skuteczne ataki Leala i  Sokołowa zakończyły seta (19:25) i cały finał.

 

Najwięcej punktów: Earvin N’Gapeth (14), Matthew Anderson (12), Maksim Michajłow (10) – Zenit; Cwetan Sokołow (17), Joandry Leal (15), Osmany Juantorena (14) – Lube. Siatkarze z Kazania gorzej od rywali punktowali w ataku (35–39), blokiem (8–12) i zagrywką (5–10). Pięć asów zaserwował w całym meczu Leal, trzy natomiast N’Gapeth.

 

Siatkarze Lube po raz drugi w historii wygrali Ligę Mistrzów. Wcześniej miało to miejsce w 2002 roku, gdy pokonali w finale rozegranym w Opolu Olympiakos Pireus 3:1. Mecz finałowy potwierdził kryzys w ekipie z Kazania i odrodzenie Lube, które obserwowaliśmy w krajowych rozgrywkach. Zenit sensacyjnie przegrał batalię do trzech zwycięstw w finale rosyjskiej Superligi z Kuzbassem Kemerowo 1–3. Siatkarze Cucine Lube Civitanova odzyskali natomiast mistrzostwo Italii, ogrywając w finale Sir Safety Conad Perugia 3–2. 

 

Zenit Kazań – Cucine Lube Civitanova 1:3 (25:16, 15:25, 12:25, 19:25)