NBA: Po dwóch dogrywkach Raptors zmniejszyli stratę do Bucks

Koszykówka
NBA: Po dwóch dogrywkach Raptors zmniejszyli stratę do Bucks
fot. PAP/EPA

Koszykarze Toronto Raptors we własnej hali pokonali po dwóch dogrywkach Milwaukee Bucks 118:112 w niedzielnym meczu finału Konferencji Wschodniej ligi NBA. W rywalizacji do czterech zwycięstw przegrywają już tylko 1-2. Obie drużyny nie prezentowały się tego dnia rewelacyjnie. Miały problem ze skutecznością, zawodnicy często popełniali straty. Zawziętości i walki nie można im było jednak odmówić.

Bucks po dwóch zwycięstwach u siebie mieli szansę niemal przesądzić rywalizację. W historii NBA nie było bowiem jeszcze przypadku żeby prowadząc 3-0 ostatecznie przegrać serię. Słabszy dzień miały jednak gwiazdy gości. Poza Brookiem Lopezem czterej podstawowi gracze trafili tylko 14 z 59 rzutów z gry. Często pudłowali nawet z linii rzutów wolnych (11/20). W dodatku popełnili aż 17 strat.

 

- Rywale byli po prostu od nas lepsi. Za każdym razem kiedy wynik zbliżał się do remisu oni znajdowali sposób, żeby znów uciec na siedem, osiem punktów. To nie był nasz najlepszy mecz. Stać nas na więcej - przyznał gwiazdor Bucks Giannis Antetokounmpo, który zakończył spotkanie z dorobkiem 12 punktów, 23 zbiórek, siedmiu asyst, czterech bloków, ale również ośmiu strat i sześciu fauli, co spowodowało, że na początku drugiej dogrywki musiał opuścić boisko.

 

Najlepszy zespół sezonu zasadniczego w grze starali się utrzymywać rezerwowi. Koszykarze z ławki Bucks zdobyli łącznie 52 punkty, z czego 24 George Hill. Rezerwowi Raptors konto drużyny powiększyli o 27 punktów.

 

Grę gospodarzy napędzał natomiast Kawhi Leonard. 27-latek na parkiecie spędził aż 52 minuty, a na swoim koncie zapisał 36 pkt, dziewięć zbiórek i pięć asyst. Kameruńczyk Pascal Siakam, który pudłując dwa rzuty wolne w końcówce czwartej kwarty dał rywalom szansę na doprowadzenie do remisu, dołożył 25 pkt i 11 zbiórek, a Hiszpan Marc Gasol miał 16 pkt, 12 zbiórek, siedem asyst i pięć bloków.

 

- 52 minuty gry w meczu play off zdecydowanie daje się odczuć. Już 30 minut oznacza spory wysiłek. Nie zamierzam się tym jednak martwić. Teraz pora na odnowę, aby być gotowym na kolejne spotkanie - powiedział Leonard.

 

Mecz numer cztery odbędzie się we wtorek, również w Toronto. W Konferencji Zachodniej broniący tytułu Golden State Warriors prowadzą z Portland Trail Blazers 3-0, a awans do finału mogą sobie zapewnić już w poniedziałek.

PAP, WŁ
Przejdź na Polsatsport.pl

PolsatSport.pl w wersji na telefony z systemem Android i iOS!

Najnowsze informacje i wiadomości na bieżąco, gdziekolwiek jesteś.

Komentarze

Przeczytaj koniecznie