Formuła 1: Sportowy świat w żałobie po śmierci Laudy

"Spoczywaj w pokoju. Na zawsze w naszych sercach, uwieczniony w historii" - napisała organizacja Formuła 1 po śmierci Nikiego Laudy. Zewsząd płyną wyrazy głębokiego żalu. Wybitny austriacki kierowca zmarł w poniedziałek późnym wieczorem w wieku 70 lat.
Trzykrotny mistrz świata F1 (1975, 1977, 1984) w sierpniu ubiegłego roku przeszedł zabieg przeszczepu płuc, a w styczniu tego roku trafił do szpitala z powodu ciężkiej grypy. Ostatnio miał natomiast problem z nerkami. Zmarł w klinice uniwersyteckiej w Zurychu otoczony najbliższą rodziną.
"Przez ostatnie dziesięć miesięcy byliśmy z nim w każdej minucie. Na przemian śmialiśmy się, płakaliśmy, cierpieliśmy z nim i mieliśmy nadzieję. Wczoraj ostatecznie Niki nas opuścił. Niki, byłeś wyjątkowym wojownikiem i niezwykłą osobą. Kochamy Cię i będziemy zawsze za Tobą tęsknić" - głosi oświadczenie rodziny, podpisane przez jego żonę Birgit, byłą małżonkę Marlene oraz dzieci Lukasa, Matthiasa, Maksa i Mię.
Jeśli jest definicja bycia legendą, Niki Lauda spełniał jej każdy warunek. Wyjątkowa postać. https://t.co/5po53UPbU9
— Kristian Sobierajski (@kristiansob) 21 maja 2019
Ze względu na uszanowanie prywatności szpital nie udziela żadnych informacji o Laudzie.
"Wszyscy w McLarenie są głęboko zasmuceni faktem, że zmarł nasz przyjaciel, kolega i mistrz świata Niki Lauda. Na zawsze pozostanie w naszych sercach, będzie częścią naszej historii. Jego wyjątkowe osiągnięcia jako sportowca oraz przedsiębiorcy są i pozostaną niezapomniane. Jego niezmordowana chęć działania, bezpośredniość i odwaga pozostaną wzorem do naśladowania i punktem odniesienia dla nas wszystkich" - napisano w oświadczeniu teamu McLaren, w barwach którego zdobył w 1984 roku mistrzostwo świata (wcześniej dwukrotnie jako kierowca Ferrari).
All at McLaren are deeply saddened to learn that our friend, colleague and 1984 Formula 1 World Champion, Niki Lauda, has passed away. Niki will forever be in our hearts and enshrined in our history. #RIPNiki pic.twitter.com/Ndd9ZEfm6B
— McLaren (@McLarenF1) 21 maja 2019
Z kolei włoski zespół napisał na Twitterze: "Wielka rodzina Ferrari z głębokim smutkiem dowiedziała o śmierci swojego przyjaciela (...). Pozostaniesz na zawsze w naszych sercach i w sercach tifosi. Ciao Niki".
Everyone at Ferrari is deeply saddened at the news of the death of our dear friend Niki Lauda. He won two of his three world championships with us and will always be in our hearts and in those of all Ferrari fans. Our sincere condolences go to all his family and friends.#CiaoNiki pic.twitter.com/mbzZBNZiRZ
— Scuderia Ferrari (@ScuderiaFerrari) 21 maja 2019
Mistrz świata z 2016 roku Nico Rosberg podziękował Laudzie za "wszystko, co dla niego zrobił".
"Wiele się od ciebie nauczyłem. Twoja pasja, duch walki, twoje przekonanie, aby nie palić za sobą mostów, a nawet twoja cierpliwość wobec nas, młodzieży. Ja i 100 milionów fanów na całym świecie, których tak bardzo zainspirowałeś, aby nigdy się nie poddawać w najtrudniejszych chwilach, myślimy o Tobie i Twojej rodzinie" - oświadczył były niemiecki kierowca.
Dear Niki... pic.twitter.com/nsJk2z1qAM
— Nico Rosberg (@nico_rosberg) 21 maja 2019
Z kolei szef Formuły 1 Chase Carey przyznał, że "straciła ona nie tylko jednego z naprawdę znakomitych przedstawicieli, ale także jednego z jej bohaterów".
"Jego miłość do wyścigów i odwaga, którą wykazał, były po prostu niezwykłe. Zainspirował wielu fanów" - dodał.
Laudę żegnają też przedstawiciele innych dyscyplin sportu.
"To bardzo, bardzo smutne. Był wielką osobowością - w życiu gospodarczym i sportowym. Ja znałem go osobiście, zmarł zbyt wcześnie. Był świetnym sportowcem, niezwykle sympatycznym. Kawałek austriackiej historii sportu" - przyznał znany w przeszłości austriacki piłkarz, a później trener Hans Krankl.
"Wracam myślami do pięknych chwil, których razem doświadczyliśmy. Kiedy wygrałam klasyfikację generalną Pucharu Świata, przyleciał po mnie jego prywatny samolot" - wspomniała wybitna w przeszłości austriacka alpejka Annemarie Moser-Proell.
Very saddened to hear that Niki Lauda has passed away. One of the last proper heroes of our sport, a true gentleman, and a great human. RIP // Muy triste por el fallecimiento de Niki Lauda. Uno de los auténticos héroes de nuestro deporte, todo un señor y una gran persona. DEP pic.twitter.com/GZjI6yG5A8
— Carlos Sainz (@Carlossainz55) 21 maja 2019
O problemach Laudy zrobiło się głośno latem ubiegłego roku, gdy zachorował na jedną z odmian grypy. Kiedy jego stan się pogorszył, lekarze zdecydowali o przeszczepie płuc. Zabieg przeprowadzono 2 sierpnia. Szpital opuścił w październiku, a następnie do połowy grudnia przebywał w klinice rehabilitacyjnej. Dopiero przed świętami Bożego Narodzenia mógł wrócić do domu na Ibizie.
Na początku stycznia ponownie trafił do szpitala, ponownie z powodu ciężkiej grypy. Po prawie dwóch tygodniach został wypisany do domu.
Lekarz Walter Klepetko z wiedeńskiego szpitala, który nadzorował ubiegłoroczną operację przeszczepu płuc, przyznał, że trzykrotny mistrz świata F1 był od pewnego czasu w słabej formie.
"Był wspaniałym człowiekiem, walczył. Ale od pewnego czasu stało się jasne, że nie jesteśmy w stanie przywrócić go na +tor wyścigowy+. Nie ma konkretnej przyczyny śmierci. To był długi proces, na końcu którego pacjent odszedł" - zauważył.
Nie podał dalszych szczegółów, powołując się na kwestie prywatności.
Lauda jako kierowca Ferrari w 1975 i 1977 zdobył tytuł mistrzowski, a po raz trzeci w 1984 roku w barwach McLarena. W 1976 roku uczestniczył w bardzo poważnym wypadku, został wówczas dotkliwie poparzony, uszkodził sobie również płuca. Po sześciu tygodniach wrócił do rywalizacji. Karierę zakończył w 1985 roku.
“Our team has lost a guiding light. Niki was always brutally honest - and utterly loyal. It was a privilege to count him among our team and moving to witness just how much it meant to him to be part of the team's success.” - Toto
— Mercedes-AMG F1 (@MercedesAMGF1) 21 maja 2019
Statement 👉 https://t.co/BZhHstNkrh pic.twitter.com/c59wvEjTGf
W późniejszych latach, w konsekwencji wspomnianego wypadku, miał dwie transplantacje nerki - w 1997 i 2005 roku.
W 2013 roku powstał film pt. "Wyścig", opowiadający historię słynnej rywalizacji pomiędzy Laudą i Brytyjczykiem Jamesem Huntem.
Ostatnio pracował w startującym w Formule 1 teamie Mercedes, gdzie pełnił funkcję dyrektora.
Przejdź na Polsatsport.pl