Konarski: Jeżeli Kurek się nie wykuruje, to jestem gotowy go zastąpić
- Myślę, że nie spoczywa na mnie dodatkowa presja. Co prawda Bartka nie będzie z nami podczas Ligi Narodów, ale myślę, że wróci do nas na najważniejsze mecze sezonu. Jeżeli jednak nie udałoby mu się "dojść do siebie", to w kadrze jest jeszcze wielu atakujących i zarówno ja, jak i koledzy, będziemy gotowi - powiedział atakujący reprezentacji Polski Dawid Konarski.
Bożena Pieczko: Czy Dawid Konarski wypoczął trochę podczas krótkiego urlopu?
Dawid Konarski: Myślę, że odpocząłem na tyle, by nie stracić formy z końca sezonu i bym mógł z uśmiechem wrócić do Spały.
Jak podsumowałby Pan sezon klubowy w swoim wykonaniu?
Zawsze powtarzam, że nieważne jak zaczynasz, ważne jak kończysz. Prawda jest taka, że rozgrywki zakończyły się dla nas szczęśliwie. Graliśmy przecież w ścisłym finale Pucharu Polski, a później byliśmy blisko finału ligi. Ostatecznie zdobyliśmy brązowe medale, więc cel, jaki założyliśmy sobie przed sezonem został zrealizowany. Rozkręcaliśmy się powoli, ale ostatecznie daliśmy radę.
To jak będzie w reprezentacji? Też będziemy musieli czekać aż Dawid Konarski wejdzie na wysokie obroty czy raczej stanie się to z marszu po sezonie klubowym?
Mam nadzieję, że trzyma mnie jeszcze ten "ciąg" z ostatnich spotkań. Teraz czeka nas Liga Narodów, ale naszym głównym celem są kwalifikacje do igrzysk olimpijskich. Mam nadzieję, że na mecze w Gdańsku będę w najwyższej formie, by jak najlepiej pomóc zespołowi, chociaż liczę też oczywiście na dobrą grę w Lidze Narodów.
Biorąc pod uwagę obsadę "ataku" w kadrze i brak Bartosza Kurka, to jest Pan najbardziej doświadczonym zawodnikiem. Czy z tego tytułu spoczywa na Panu jakaś dodatkowa presja?
Dziękuję, że nie nazwałaś mnie po prostu starym! Myślę, że nie spoczywa na mnie dodatkowa presja. Co prawda Bartka nie będzie z nami podczas Ligi Narodów, ale myślę, że wróci do nas na najważniejsze mecze sezonu. Jeżeli jednak nie udałoby mu się "dojść do siebie", to w kadrze jest jeszcze wielu atakujących i zarówno ja, jak i koledzy, będziemy gotowi.
Jak przygotować się na trzy dni? Bo tak naprawdę w tym sezonie o wszystkim zadecydują trzy dni...
Myślę, że to będzie po prostu dla nas następny weekend z Ligą Narodów, tyle że pod większym ciśnieniem i presją. Na pewno korzystne będzie to, że turniej eliminacyjny rozegramy przed własną publicznością. Fajnie byłoby wykorzystać wsparcie naszych kibiców i wywalczyć awans na igrzyska za pierwszym podejściem. Pamiętam, że cztery lata temu ta sztuka nam się nie udała i musieliśmy później męczyć się w styczniu w Japonii. Jestem przekonany, że Vital Heynen ogarnie to wszystko razem ze sztabem i będziemy przygotowani na trzydniowy bój w Gdańsku.
Czy selekcjoner w tym roku czymś was zaskoczył?
Teraz byliśmy już bardziej przygotowani na zagrywki trenera, ale podobnie jak w zeszłym roku było dużo gierek i śmiechu. Jesteśmy jednak coraz bardziej doświadczeni, znamy naszego szkoleniowca i mam nadzieję, że wykorzystamy tę przewagę.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze