Kogo powinny obawiać się reprezentantki Polski w meczu z Niemcami?
Już w środę reprezentacja Polski zagra w ramach Ligi Narodów z Niemkami. Najbliższe rywalki Biało-Czerwonych nie miały większych szans w starciu z Tajlandią, popełniając po drodze mnóstwo błędów. Czy w ich słabości Polki powinny upatrywać swojej szansy? Odpowiedzi na to pytanie postarał się udzielić Radosław Wodziński, statystyk naszej reprezentacji.
Bożena Pieczko: Lubimy analizować mecze pod kątem liczb. Nie mogę zmarnować tej okazji i nie spytać jak to wygląda w starciu z Włoszkami?
Radosław Wodziński, statystyk reprezentacji Polski: Pierwsze dwa sety nie były najlepsze w naszym wykonaniu. Słabo to wyglądało w przyjęciu, w ataku nie wykręcaliśmy dobrych liczb. Pierwszy set po stronie Włoszek był bezbłędny. Po wejściu Joanny Wołosz na boisko zaczęliśmy szybciej grać i dziewczyny powoli wpasowały się w tę grę. W czwartym secie mieliśmy prawie 70% w ataku, to naprawdę dobre liczby. Po tych dwóch wygranych setach tie-break był niezwykle równy. Końcówka w wykonaniu rywalek była bardziej skuteczna. Co się rzuciło w oczy - Włoszki świetnie przyjmowały, ciężko było pocelować je na zagrywce. Oddały tylko jedną piłkę.
Chciałam zapytać o rozegranie Włoszech - ciężko było je rozszyfrować?
To mieliśmy bardzo dobrze przygotowane, dobrze znamy ich rozgrywającą. Cały zespół grał szybko, zawodniczki z pola przyspieszają i to widać. Wcześniej jednak nie graliśmy z drużyną grającą tak szybko i to nas zaskoczyło.
Dzisiaj spotkanie z Niemkami, z którymi graliście już w Montreux. We wtorek popełniały bardzo dużo błędów i przedłużone akcje typowe w meczach z azjatyckimi zespołami.
Pierwszy mecz w tej hali i bardzo dużo błędów na zagrywce. Pod tym kątem nie upatrywałbym jednak w tym naszej przewagi. Nie można patrzeć na to, ile błędów popełnia przeciwnik, trzeba patrzeć na siebie. Z nami na pewno zagrają lepiej. W Montreux też miały takie wahania i popełniały błędy. Do przytrzymania będzie na pewno Louisa Lippmann. One w takim składzie grają już któryś rok, chociaż w tym sezonie nie ma chociażby Denise Hanke, ale trzon tej reprezentacji wciąż jest. Będzie fajne spotkanie i będziemy się bili o zwycięstwo.
Transmisja meczu Polska - Niemcy od godziny 20.15 w Polsacie Sport. Przedmeczowe studio startuje od godziny 19.30 również w Polsacie Sport.
Przejdź na Polsatsport.pl
Komentarze